Jak donosi "Przegląd Sportowy", Steeven Langil ponownie wziął udział w imprezie, ale tym razem to nie on, a jego znajomi wrzucili zdjęcia na portale społecznościowe.
Za wcześniejsze incydenty Langil stracił pensję do końca roku, ale wyraził skruchę i mógł wrócić do łask Jacka Magiery. - Steeven popełnił błąd, ale wyraził skruchę i nie jest u mnie skreślony. Musi jednak ciężko pracować na swoją szansę - powiedział trener.
Piłkarza zabrakło w wygranym 4:0 meczu ze Śląskiem Wrocław, ale Langil bawił się w najlepsze wraz ze swoimi znajomymi.
Według informacji "Przeglądu Sportowego" władze Legii będą dążyły do rozwiązania umowy ze sprawiającym kłopoty zawodnikiem.
ZOBACZ WIDEO Bereszyński: takiego meczu jeszcze nie mieliśmy
{"id":"","title":""}