W spotkaniu z Górnikiem Wieliczka podopieczni trenera Wiesława Wojno udowodnili, że mają przed sobą jasny cel - awans do wyższej klasy rozgrywkowej - i zrobią wszystko, aby go osiągnąć. Już w 6. minucie meczu dalekie podanie z głębi pola dotarło do Krystiana Kanarskiego, jednak kapitan KSZO za szybko zdecydował się na strzał i piłka poszybowała nad bramką Waldemara Sotnickiego. Pięć minut później w pole karne Górnika dośrodkował Adrian Frańczak, ale Kanarski minimalnie minął się z piłką. Nie minął kwadrans gry, a dwukrotnie groźnie na bramkę Sotnickiego uderzał Łukasz Matuszczyk, jednak w obu przypadkach futbolówka nie znalazła drogi do siatki rywala. W 20. minucie spotkania dobrą okazje do zdobycia prowadzenia dla KSZO miał Kanarski, ale strzał głową - choć z problemami - wybronił golkiper Górnika. W odpowiedzi rzut wolny piłkarzy z Wieliczki bez problemów wychwycił w polu karnym Rafał Kwapisz. Przed zakończeniem pierwszej połowy zawodnicy KSZO mieli okazje zagrozić jeszcze bramce Sotnickiego, jednak do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy.
Po zmianie stron w 49. minucie Frańczak uderzył z dystansu, ale piłkę pewnie złapał Sotnicki. Kilka minut później w doskonała sytuacji znalazł się Adam Cieśliński, ale napastnikowi KSZO zabrakło odrobinę precyzji i wynik się nie zmienił. W 59. minucie świetną interwencją popisał się Kwapisz, który w groźnej sytuacji ubiegł Łukasza Nowaka i tym samym uchronił KSZO przed utratą bramki. Gra obu zespołów może nie zachwyciła, jednak to gospodarze mieli przewagę na boisku, która udokumentowana została w 65. minucie meczu . Bramkowa akcja zaczęła się już w środku pola, gdy dwóch piłkarzy w ferworze walki upadło na boisko, jednak sędzia nie dopatrzył się faulu z żadnej ze stron i puścił grę. Skrzydłowa akcja KSZO zakończyła się golem Cieślińskiego z bliskiej odległości, któremu doskonale piłkę w pole karne dograł Michał Pietrzak (wszedł na boisko kilka minut wcześniej, zastępując Huberta Robaszka). W 70. minucie pięknym uderzeniem z dystansu popisał się Tomasz Persona, jednak futbolówka po tym strzale trafiła w poprzeczkę bramki Sotnickiego. Dziewięć minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry z rzutu wolnego minimalnie niecelnie uderzył kapitan gości - Arkadiusz Kubik. Była to ostatnia akcja meczu, po której sędzia zakończył spotkanie.
Z dobrej strony w przekroju całego meczu pokazał się Rafał Kwapisz, który nie mógł narzekać na nadmiar pracy, jednak w kliku groźnych sytuacjach uchronił swój zespół przed strata gola, czy potwierdził, że trener Wiesław Wojno może mu zaufać w kolejnych meczach. Piłkarze i kibice pomarańczowo-czarnych nie mogli wymarzyć sobie lepszego początku rundy rewanżowej sezonu 2008/2009 i choć zwycięstwo ostrowczan jest skromne, to jednak w pełni zasłużone.
KSZO Ostrowiec Św. - Górnik Wieliczka 1:0 (0:0)
1:0 - Cieśliński 65'
Składy:
KSZO Ostrowiec: Kwapisz - Matuszczyk (69' Skórnicki), Ciesielski, Szymoniak, Stachurski - Robaszek (61' Pietrzak), Dziewulski, Brytan (64' Persona), Frańczak - Kanarski, Cieśliński.
Górnik Wieliczka: Sotnicki - Pawłowicz, Górski, Policht, Szymonik - Leśniowski, Kubik, Wtorek (67' Gruszka), Niemczyk (77' Skiba) - Nowak (66' Wojcieszyński), Kisiel.
Żółte kartki: Robaszek, Persona (KSZO) - Górski (Górnik).
Sędzia: Artur Ciecierski (Mazowiecki ZPN).
Widzów: 4 000.