[tag=563]
KGHM Zagłębie Lubin[/tag] jedzie do rewelacyjnie spisującej się drużyny Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Podopieczni Czesława Michniewicza zajmują trzecie miejsce i uzbierali już 30 punktów.
Po świetnej formie Zagłębia z początku sezonu zostały już tylko wspomnienia. Miedziowi nie potrafią wygrać od siedmiu meczów na własnym stadionie, a ostatnią drużyną, którą ograli w Lubinie, był właśnie Bruk-Bet. To było jednak bardzo dawno temu - 31 lipca.
Takiej serii w Lotto Ekstraklasie nie ma żaden zespół, a na dodatek Zagłębie przegrało trzy ostatnie mecze: ze Śląskiem Wrocław, Koroną Kielce i Lechem Poznań. Terminarz ich nie rozpieszcza - wyjazdy do Niecieczy oraz Szczecina i zakończenie zmagań w 2016 roku w Lubinie z Piastem.
- Mamy trudniejszy okres, widać to w poczynaniach, ale jesteśmy w stanie to przezwyciężyć. Jestem daleki od dramatyzowania. Nie zawsze da się wygrywać. Sezon w ekstraklasie to sinusoida. Przez trzy sezony nie mieliśmy takich trudnych momentów - mówi Piotr Stokowiec.
ZOBACZ WIDEO PLA: trudna przeprawa Liverpoolu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
Urodzony w Kielcach trener w Lubinie jest od 2,5 roku i tak słabej serii jeszcze nie miał. W pojedynku z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza Zagłębie poprowadzi po raz 107 i bilans ma bardzo dobry: 52 zwycięstwa, 25 remisów i 29 porażek.
Jednak w Lubinie wierzą, że na trudnym terenie są w stanie sięgnąć po komplet punktów. - W głowie na pewno trochę siedzi, że nie wygraliśmy ostatnich spotkań. Trzy mecze zostały nam do zimy i musimy jak najwięcej punktów w nich ugrać. Wszystko jest fajnie, jak się wygrywa. Teraz tak naprawdę musimy pokazać, że możemy się podnieść - po tych porażkach, w takim momencie. Jest jeszcze dziewięć punktów do zdobycia. Jak je wywalczymy, to wszystko odwrócimy. Wszystko w naszych głowach i nogach - powiedział Arkadiusz Woźniak.
Zagłębie w tym sezonie na wyjeździe potrafiło pokonać: Lecha Poznań, Legię Warszawa, Jagiellonię Białystok czy Ruch Chorzów.