FC Barcelona i Real Madryt naprzemiennie panują nie tylko w Hiszpanii, ale i Europie. W 2014 i 2016 roku trofeum Ligi Mistrzów padło łupem "Królewskich", a w międzyczasie z wielkiego triumfu cieszyła się "Duma Katalonii". Spośród 55 piłkarzy nominowanych do tytułu najlepszego gracza roku aż 20 gra w Barcelonie bądź Realu, a w finałowej "trójce" znaleźli się Lionel Messi i Cristiano Ronaldo. Na wszystkich aktualnych zawodników zespoły łącznie wydały ponad miliard euro. Nikt nie ma wątpliwości, że na tę chwilę żadne inne spotkanie nie wzbudza takich emocji w piłkarskim świecie.
W Barcelonie biją na alarm
Aktualny mistrz przeżywa bardzo trudny okres. Dwa tygodnie temu Barcelona nie potrafiła pokonać bramkarza Malagi, przez co przerwała blisko 2-letnią passę ze strzelonym golem na Camp Nou. Co więcej, w następnej kolejce klub znów stracił punkty. Przeciwko Realowi Sociedad Barca rozegrała jeden z najgorszych meczów za ery Luisa Enrique. Sam trener na konferencji pomeczowej przyznał, że tylko cud pomógł im w zdobyciu tego jednego oczka.
Barcelonie doskwiera brak odpowiednich zmienników, kontuzje i niższa forma pomocników z Sergio Busquetsem i Ivanem Rakiticiem na czele. Na El Clasico do podstawowej jedenastki mają powrócić ważne ogniwa - Gerard Pique, Jordi Alba i Andres Iniesta, choć ich dyspozycja po urazach również pozostaje wielką niewiadomą. Szczególnie ważny jest występ ostatniego z nich. Mimo 32 lat na karku, hiszpański pomocnik wciąż jest jednym z najważniejszych elementów w układance Enrique. W dwóch ostatnio zremisowanych meczach to właśnie jego brak był najbardziej dostrzegalny.
W Barcelonie wierzą w swój ofensywny tercet Lionel Messi - Luis Suarez - Neymar. Każdy z tych piłkarzy może w pojedynkę rozstrzygnąć losy meczu, ale i największych gwiazd nie omijają problemy. Hiszpańska prasa zastanawia się, jak ciągnące się problemy podatkowe wpłyną na dyspozycję Messiego i Neymara. Warto dodać, że Argentyńczyk jest najlepszym strzelcem w historii starć Real - Barca, ale w 5 ostatnich bezpośrednich konfrontacjach nie trafiał do siatki.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski w Borussii. Od Lewangłupskiego do Lewangolskiego
Niemal perfekcyjna ekipa Zidane'a
Pod wodzą Zinedine'a Zidane'a Real nie przegrał 32 kolejnych meczów! Do klubowego rekordu pozostały już tylko 2 spotkania. W Barcelonie aktualny lider zagra bez ważnych zawodników - Toniego Kroosa, Garetha Bale'a czy Alvaro Moraty. Francuski trener stworzył jednak ekipę, w której na każdej pozycji rywalizuje po dwóch-trzech wysokiej klasy graczy.
Niemca zastąpi będący w życiowej formie Mateo Kovacić bądź Casemiro, który był jedną z gwiazd poprzedniego El Clasico. Z kolei za Walijczyka na prawym skrzydle najprawdopodobniej zobaczymy Lucasa Vazqueza. Zidane ma wiele wariantów, a i samo ustawienie pozostaje zagadką. Real może zagrać w systemie 4-3-3, 4-4-2 bądź 4-2-3-1.
Dobrą informacją dla kibiców Realu jest powrót do formy Cristiano Ronaldo. Portugalczyk, z powodu urazu, nie trenował w okresie przygotowawczym i długo znajdował się poza grą. Przełomem były derby Madrytu. Na stadionie Atletico ustrzelił hat-tricka, prowadząc ekipę do zwycięstwa 3:0. Ronaldo błyskawicznie wyprzedził Messiego oraz Luisa Suareza i z 10 golami plasuje się na szczycie najlepszych strzelców sezonu. Dodatkowo Portugalczyk lubi grać pod wielką presją. Na Camp Nou już 10-krotnie cieszył się z bramek.
El Clasico - mecz, w którym wszystko jest możliwe
Klasyki rządzą się własnymi prawami i aktualna forma wcale nie odzwierciedla się w późniejszym wyniku. Rok temu Barcelona jechała do Madrytu ze sporymi obawami. Ostatecznie odniosła jedno z historycznych zwycięstw, pokonując gospodarzy aż 4:0.
Podobnie było w ostatnim El Clasico. W kwietniu Real Madryt przystępował do meczu 3 miesiące po zmianie trenera i z 10-punktową stratą do Barcelony. Gracze Zidane'a pokazali jednak wielką klasę i wygrali na wyjeździe 2:1, strzelając decydującą bramkę po... czerwonej kartce dla swojego zawodnika - Sergio Ramosa. Real przerwał wtedy rekordową passę Barcelony - 39. meczów bez porażki na wszystkich frontach.
Po zdobyciu Ligi Mistrzów celem numer jeden Realu na ten sezon jest mistrzostwo kraju. Wygrana w kolejnym hicie i 9 punktów przewagi nad Barceloną sprawi, że madryckie media ten tytuł przyznają już w grudniu. Z kolei w stolicy Katalonii wierzą, że El Clasico to idealny moment na przełamanie trudnego okresu.
FC Barcelona - Real Madryt / godz. 16:15
Przypuszczalne składy:
FC Barcelona: Marc Andre-ter Stegen - Sergi Roberto, Gerard Pique, Javier Mascherano, Jordi Alba - Ivan Rakitić, Sergio Busquets, Andres Iniesta - Lionel Messi, Luis Suarez, Neymar.
Real Madryt: Keylor Navas - Daniel Carvajal, Raphael Varane, Sergio Ramos, Marcelo - Luka Modrić, Mateo Kovacić, Isco - Lucas Vazquez, Karim Benzema, Cristiano Ronaldo.
Sędzia: Clos Gomez.