Jagiellonia - Lech: pora na stację Białystok

PAP / PAP/Jakub Kaczmarczyk
PAP / PAP/Jakub Kaczmarczyk

W najciekawiej zapowiadającym się meczu 18. kolejki Lotto Ekstraklasy w Białymstoku Jagiellonia zagra z Lechem Poznań. Będzie to starcie najlepszej obrony z najskuteczniej ostatnio grającą ofensywą.

W Poznaniu długo na to czekano. Lokomotywa mozolnie nabierała tempa, ale wreszcie została rozpędzona. Mknie aż miło. Minęła Chorzów, przemknęła ze świstem przez Lubin. Pora na stację Białystok. Czy trzeba tu będzie zaciągnąć hamulec?

Od przeszło miesiąca nikt w Lotto Ekstraklasie nie jest w stanie strzelić gola Lechowi Poznań. Cztery ostatnie mecze to 13 zdobytych bramek i same zwycięstwa. Kolejorz systematycznie odrabia stratę do czołówki i już teraz wiadomo, że będzie liczył się w walce o mistrzostwo.

Do stolicy podlaskiego Lech przyjedzie podbudowany pucharowym zwycięstwem z Wisłą Kraków (4:2) i awansie do kolejnej rundy. Piłkarzy mecz w Krakowie kosztował jednak sporo sił i zważywszy na trudne warunki atmosferyczne panujące w Białymstoku, dodatkowe kilometry w nogach mogą być odczuwalne.

Nikt nie zaprząta sobie głowy indywidualnościami rywala. Nie będzie specjalnego krycia Konstantina Vassiljeva. Lechici skupią się na ofensywie. To świetna postawa tej formacji przynosi im punkty. - Vassiljev to bardzo dobry piłkarz i nie zamierzam temu zaprzeczać. Będziemy jednak bronić strefą. Jeśli on w tę strefę wejdzie, to jeden z moich moich zawodników go przejmie i tyle. Niech przeciwnicy zastanawiają się raczej jak powstrzymać naszych sześciu ofensywnych graczy - mówi trener Kolejorza Nenad Bjelica.

ZOBACZ WIDEO Teodorczyk bohaterem Anderlechtu

Jagiellonia zdaje sobie sprawę z siły rywala. Balonik nie jest pompowany. Nikt nie mówi o hicie ekstraklasy. Starcie z Lechem jest jednym z wielu jakie po prostu trzeba rozegrać. Michał Probierz również podchodzi do spotkania spokojnie. - To będzie ciekawy mecz. Zrobimy wszystko by wygrać. Trzeba zagrać bardzo solidnie. Nie możemy pozwolić sobie na niewykorzystanie swoich sytuacji, jak w meczu z Legią. Dostaliśmy wówczas lekcję, ale wierzę, że pomoże nam ona teraz pokonać Lecha. Mam nadzieję, że doświadczenie z tego meczu teraz zaprocentuje w niedzielę.

W obu drużynach nie ma pauz za kartki. Nie zagrają tylko ci, którzy już od jakiegoś czasu leczą urazy. Po stronie Lecha to Nicki Bille Nielsen, w Jagiellonii Karol Mackiewicz i Łukasz Burliga.

Jagiellonia Białystok - Lech Poznań / nd. 4.12.2016 godz. 18.00

Przewidywane składy:

Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Rafał Grzyb, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Piotr Tomasik, Taras Romanczuk, Jacek Góralski, Dmytro Chomczenowski, Przemysław Frankowski, Konstantin Vassiljev, Fiodor Cernych.

Lech Poznań: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar, Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Maciej Makuszewski, Radosław Majewski, Darko Jevtić, Dawid Kownacki.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Komentarze (3)
avatar
Jeżyce
4.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
"..(...) Kolejorz systematycznie odrabia stratę do czołówki i już teraz wiadomo, że będzie liczył się w walce o mistrzostwo.." - zawsze się liczył PISmaku. 
avatar
woj Mirmiła
4.12.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
W tym meczu remis nikogo nie zadowoli - Jagiellonia w przypadku zwycięstwa wskoczyłaby na fotel lidera, a wygrana gości oznacza awans Lecha na podium...
...kibice Kolejorza wierzą, że rozpędzon
Czytaj całość