Bogdan Pisz: Chcemy ten mecz wygrać

W sobotę o 14.00 na stadionie w Stalowej Woli naprzeciwko miejscowej Stali, stanie beniaminek z Łowicza. Kibice obu drużyn doskonale pamiętają pierwszy mecz tych drużyn, w którym to biało-zieloni odnieśli sensacyjne zwycięstwo 5:0. Przeszłością żyć jednak nie można i obie drużyny będą musiały na trzy punktu ciężko zapracować.

Dla obu drużyn mecz ten jest niezwykle ważny. Stal ma tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową, a Pelikan zajmuje ostatnie miejsce w lidze z dorobkiem jedynie dziewięciu punktów. Dziś przyjrzymy się nastrojom jakie panują w drużynie gości przed wyjazdem do Stalowej Woli.

W Łowiczu wszyscy są dobrej myśli i zapowiadają walkę o trzy punkty. Jednocześnie wszyscy są realistami i doskonale zdają sobie sprawę, że mecz ze Stalówką to będzie ciężka przeprawa, tym bardziej, że w mieście Rowerów wszyscy pragną rewanżu za dotkliwą porażkę w rundzie jesiennej. Szkoleniowiec Ptaków, Bogdan Pisz doskonale zdaje sobie sprawę z tego jaki jest cel jego drużyny w sobotnim spotkaniu. - Jedziemy na ten mecz żeby się dobrze zaprezentować. Jeżeli uda nam się to zrobić to chcemy ten mecz na pewno wygrać, zdobyć trzy punkty, które będą nas przybliżać do celu jakim jest wydostanie się z ostatniego miejsca w tabeli i utrzymanie w lidze - spokojnie opisuje trener biało-zielonych.

Trener gości nie martwi się, że Stal może go czymś zaskoczyć. - Straszyć na papierze można każdym ustawieniem i każdego. Natomiast w meczu wszystko jest weryfikowane poprzez naszą grę. Jeżeli będziemy grali dobrze to myślę, że Stal nie jest w stanie nas zaskoczyć niczym - powiedział w rozmowie ze Sportowymi Faktami Pisz. Aby dobrze przygotować się do meczu najlepiej jest oglądać mecze rywali. Niestety w drugiej lidze nie jest to sprawą łatwą. - Analizowanie meczy jest trudne z technicznego punktu widzenia. Ja nie mam takiej możliwości żeby jeździć i obserwować mecze Stali. Nawet jakby grała gdzieś w pobliżu. Czytałem recenzje z ostatniego sparingu Stalowej Woli, który to zremisowała ze Stalą Rzeszów 2:2 i powiem, że nie był to porywający mecz - objaśnia całą sytuację Bogdan Pisz.

W meczu ze Stalą na drugoligowych boiskach zadebiutuje młody pomocnik biało-zielonych Maciej Wyszogrodzki, który w pierwszej części sezonu borykał się z kontuzją. Podobnie jak reszta jego kolegów z drużyny jest on dobrej myśli. - Taktyka jest prosta. Jedziemy po to żeby zwyciężyć. Mamy ciężką sytuację w tabeli, tylko punkty nas ratują przed spadkiem, a utrzymanie to jest nasz cel w tym sezonie - realnie ocenia młody pomocnik. - My nie boimy się żadnego zespołu. Jesteśmy nastawieni bojowo. Myślę, że trener ustawił odpowiedni skład, odpowiednią taktykę i trzy punkty będą nasze - dodaje po chwili "Mumia". Porażka w sobotnim meczu spowodowałaby, że sytuacja Pelikana byłaby już dramatyczna. W Łowiczu wszyscy doskonale zdają sobie z tego sprawę. - Myślę, że ewentualna porażka w tym meczu nie przekreśli naszych szans na utrzymanie. Następny mecz mamy z Arką u siebie i będziemy w nim walczyć o trzy punkty. Nie biorę jednak pod uwagę takiego scenariusza. W Stalowej Woli trzy punkty będą nasze. Nie mogę tego obiecać, ale zdrowie w 100 procentach zostawimy na boisku - optymistycznie kończy rozmowę Wyszogrodzki.

Jak powiedziała by trener Pisz: Wszystko zweryfikuje boiskowa rzeczywistość i miałby całkowitą rację. Nie ma co gdybać. Już w sobotę o 16.00 kibice obu drużyn powinni znać wynik meczu i wiedzieć czego mogą spodziewać się po swoich drużynach w dalszej części sezonu.

Komentarze (0)