Nie zrealizowaliśmy żadnych założeń taktycznych - komentarze po meczu Pelikan Łowicz - Sokół Aleksandrów Łódzki

Jarosław Araszkiewicz, trener Pelikana Łowicz, udanie zadebiutował przed łowicką publicznością i wygrał pierwszy mecz rundy wiosennej 3:0 z Sokołem Aleksandrów Łódzki. To spotkanie było również ligowym debiutem dla szkoleniowca Sokoła Damiana Gamusa, jednak on nie będzie tak dobrze wspominał swojego pierwszego meczu o punkty.

Damian Gamus (trener Sokoła): Gratuluję zwycięstwa. Wygrał zespół zdecydowanie lepszy. Tak jak było to widać na boisku. Spodziewaliśmy się takiego grania przez Pelikan. Nie daliśmy najzwyczajniej w świecie rady. Nie zrealizowaliśmy żadnych założeń taktycznych.

Jarosław Araszkiewicz (trener Pelikana): Przede wszystkim cieszę się ze zwycięstwa. Jak wiadomo był to mój debiut tutaj na stadionie Pelikana. Chciałem wypaść okazale, tak samo zawodnicy, którzy przyszli tutaj ze mną. Myślę, że w 100 proc. wypełniliśmy założony plan na ten mecz. Chciałbym żeby było tak dalej, może nie w takim wymiarze, ale zawsze skromnie. Sami widzicie, że ta tabela jest tak spłaszczona, że każdy może wygrać z każdym.

Krzysztof Brodecki (Sokół): Zaczęliśmy troszkę bojaźliwie, jakby przestraszeni. Po dużych roszadach, które nastąpiły w przerwie zimowej, zespół nie jest jeszcze dograny i widać to było w pierwszej połowie. Brak paru zawodników z podstawowego zespołu, kontuzje - to wszystko spowodowało, że pierwsza połowa wyglądała tak, a nie inaczej i przegraliśmy ją 0:3.

Arkadiusz Świętosławski (Sokół): Przegraliśmy 0:3 i wydaje mi się, że zasłużenie. Wydaje mi się, że nasz zespół stać na więcej. Żałuję tylko, że nie mogłem grać. Sądzę, że gdybyśmy wykorzystali tę sytuację co mieliśmy na początku meczu to być może wszystko inaczej by się potoczyło. Jednak potem dostaliśmy bramkę z karnego, później poprawkę na 2:0 i ten mecz ułożył się po myśli miejscowych. Przycisnęli nas, wykorzystali swoje atuty, a my nie byliśmy już w stanie tego odrobić. Będziemy walczyć o jak najwyższą pozycję w tabeli. Jak będzie to pokarze koniec sezonu. Najważniejsze żeby chłopaki pozbierali się po tej porażce i wrócili do psychicznej kondycji.

Tomasz Lewandowski (Pelikan): Moim zdaniem zdominowaliśmy drużynę Aleksandrowa Łódzkiego i od początku narzuciliśmy swój styl gry co zaprocentowało bramkami. Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo to był pierwszy mecz na wiosnę i to na pewno doda nam pewności siebie w grze. Nie wiem czy się wkupiłem w łaski publiczności, ważne, że drużyna dobrze zagrała i z tego się trzeba cieszyć. Teraz ja strzeliłem dwie bramki. Następnym razem może to być ktoś inny. U nas w drużynie panuje właśnie taka atmosfera, że najważniejszy jest zespół. Oczywiście cieszą mnie te bramki i to, że się przyczyniłem do zwycięstwa, ale ważne są trzy punkty.

Przemysław Michalski (Pelikan): Wyszliśmy z przekonaniem, że wygramy ten mecz. Wiadomo, że punkty są nam bardzo potrzebne. Mieliśmy narzucić swój styl gry i chyba nam się to w pierwszej połowie udało. Wygraliśmy ją 3:0. Druga połowa już nieco słabsza w naszym wykonaniu. Biegaliśmy troszkę mniej i oddaliśmy więcej pola Sokołowi.

Źródło artykułu: