Sebastian Giovinco: Chciałem strzelić inaczej
Sebastian Giovinco przyznał się, że w strzelając w konfrontacji z FC Bologną bramkę na 2:1 nie trafił piłkę tak, jakby sobie tego życzył i właśnie dlatego futbolówka nabrała tak dziwnej rotacji. Ostatecznie Juventus Turyn pokonał Rossoblu aż 4:1.
- Rozegraliśmy znakomite spotkanie. Chcieliśmy odreagować po tym, jak zostaliśmy wyeliminowani z Ligi Mistrzów przez Chelsea i co najważniejsze, udało nam się tego dokonać - stwierdził.
- Gol, którego strzeliłem? Nie tak chciałem uderzyć piłkę, ale najważniejsze, że wpadła do bramki. Potrzebowałem regularnych występów, teraz grywam już częściej i widzę tego efekty. Jestem zadowolony, że byłem aktywny na boisku, starałem się także wspierać kolegów w defensywie. W całym meczu stworzyliśmy sobie wiele sytuacji podbramkowych, nawet jeśli w pierwszej nie zagraliśmy do końca tak, jak powinniśmy - dodał.
Juve z 59 punktami na koncie zajmuje drugie miejsce w Serie A i traci cztery oczka do będącego liderem Interu.
Koniec sezonu dla Abbiatiego
Dla Christiana Abbiatiego sezon już dobiegł ku końcowi. Bramkarz AC Milanu po zderzeniu z Giuseppe Favallim nabawił się kontuzji kolana, przez co najprawdopodobniej będzie zmuszony odpoczywać od futbolu aż przez najbliższych sześć miesięcy.
W najbliższych dniach golkiper przejdzie szczegółowe badania i wówczas już dokładnie będzie wiadomo, przez jak długi okres czasu będzie zmuszony odpoczywać od futbolu. Wstępne prognozy jednak są dla niego niepomyślne.
W tej sytuacji do bramki czerwono-czarnych na stałe powróci Nelson Dida, który w przeszłości regularnie grywał w wyjściowym składzie Rossonerich. Obecnie grywał tylko w Pucharze UEFA i Pucharze Włoch, a poza tym był tylko rezerwowym.
Filippo Inzaghi z 300 bramkami
Filippo Inzaghi nie ukrywa swojej radości po tym, jak strzelił trzysetnego gola w profesjonalnej karierze. Napastnik AC Milanu podkreślił jednak, że najważniejsze są dla niego cele drużyny, a dopiero w dalszej kolejności te indywidualne, z których także bardzo się cieszy.
- Cieszę się niczym dziecko. Dziękuję kolegom ze wszystkim klubom, w których grałem. Los jest niesamowity, ponieważ zarówno swoją pierwszą, jak i tą, trzysetną bramkę strzeliłem właśnie Sienie. Wcześniej tego nie pamiętałem, przypomniałem sobie rano - powiedział.
- Cele drużyny są dla mnie najważniejsze, ale także takie osiągnięcia sprawiają mi niesamowitą przyjemność. Najważniejsze bramki? Te strzelone w Atenach, Klubowych Mistrzostwach Świata i Superpucharze Europy. Te bramki sprawiły mi najwięcej radości - dodał.
Superpippo 13 goli strzelił dla Leffe, 14 dla Hellas Verony, 17 dla Piacenzy Calcio, 4 dla FC Parmy, 25 dla Atalanty Bergamo, 89 dla Juventusu Turyn oraz 110 dla AC Milanu. Ponadto zdobył 25 goli dla reprezentacji Włoch i trzy dla młodzieżowej.
Inzaghi 145 bramek zdobył w Serie A, jedną w spotkaniu barażowym o utrzymanie się w elicie, piętnaście w Pucharze Włoch, 28 w Serie B, trzynaście w Serie C1, dwie w Superpucharze Włoch, 46 w Lidze Mistrzów, dziesięć w Pucharze UEFA, dwie w Pucharze Zdobywców Pucharu, siedem w Pucharze Intertoto, jedną w Superpucharze Europy i dwie w Klubowych Mistrzostwach Świata.
Chiellini przejdzie operację
Giorgio Chiellini w konfrontacji z FC Bologną złamał nos po jednym ze starć z Gabym Mudingayem i w najbliższy poniedziałek przejdzie operację. Uraz jednak nie jest zbyt poważny i defensor Starej Damy na pewno będzie do dyspozycji Claudio Ranieriego w pojedynku z AS Romą.
Zabieg przeprowadzi doktor Libero Tubino, a dojdzie do niego w klinice w Chivasso. Piłkarz będzie mógł wznowić treningi po 48 godzinach od momentu przejścia operacji.
Chiellini, chociaż złamał nos, to grał do końca pojedynku z FC Bologną. Ostatecznie Stara Dama wygrała w tej konfrontacji 4:1.
Juve z 59 punktami na koncie zajmuje drugie miejsce w Serie A i traci cztery oczka do będącego liderem Interu.