W pierwszych dniach grudnia Orłowski otrzymał od Michaela Blease'a, sekretarza generalnego piłkarskiej federacji Belize informację, że to właśnie kandydatura Polaka zrobiła na działaczach największe wrażenie i to Orłowskiemu zostanie powierzona funkcja selekcjonera. - Decyzja wchodzi w życie ze skutkiem natychmiastowym. Oczekujemy Pana w Belize w poniedziałek albo wtorek, czyli 5 bądź 6 grudnia - można było czytać w piśmie wysłanym do Polaka.
Dla szkoleniowca, który w poprzednich latach był pierwszym selekcjonerem reprezentacji Anguili (najsłabsza reprezentacja w strefie CONCACAF, odpadła z eliminacji do mundialu w Rosji już w pierwszej rundzie po dwumeczu z Nikaraguą) oraz w duecie z Jackiem Stefanowskim prowadził kadrę Nepalu, objęcie selekcjonerskiego stołka w Belize to niewątpliwie zawodowy awans. Belize w kwalifikacjach do mundialu w Rosji znalazło się wprawdzie w ostatnim koszyku, ale wyścigu po MŚ odpadło dopiero w trzeciej rundzie, przegrywając w dwumeczu z Kanadą. Wcześniej, w pierwszej rundzie, ograło Kajmany, a w drugiej - Republikę Dominikany.
Orłowski jest już po pierwszych zajęciach z reprezentacją. Pierwszym zadaniem, przed którym staje szkoleniowiec, to przygotowanie reprezentacji do 2017 Copa Centroamericana, czyli turnieju, który odbędzie się w dniach 13-22 stycznia w Panamie. Belize trafiło do grupy A z gospodarzami, Hondurasem oraz Nikaraguą. W grupie B znalazły się reprezentacje Kostaryki, Gwatemali i Salwadoru.
Belize to nieduże państewko w Ameryce Środkowej, graniczące od północy z Meksykiem, a od zachodu z Gwatemalą. Państwo leży na półwyspie Jukatan, nad Morzem Karaibskim, dzięki czemu odwiedza je ogromna rzesza turystów. Belize to członek Wspólnoty Narodów, głową państwa jest brytyjska królowa Elżbieta II.
ZOBACZ WIDEO Malarz: Kibic nie męczy się już na naszych meczach
Czy reprezentacja Belize prowadzona przez Polaka wygra Copa Centroamericana? 
