Warszawska Legia będzie walczyła z Ajaksem Amsterdam o awans do 1/8 finału Ligi Europy.
- Gdybym miał oceniać szanse procentowo, to daję 100 Ajaksowi a Legii resztę - żartuje Janusz Kowalik, 6-krotny reprezentant Polski, były zawodnik holenderskiego Maastricht i za życia Johana Cruyffa jego bliski przyjaciel.
Uważa, że Ajax Amsterdam jest wyraźnym faworytem dwumeczu z Legią Warszawa i Polacy nie powinni się łudzić. Ale też zaznacza, że Ajax można pokonać.
- Mówiąc poważnie, najlepsza metoda na grę z Ajaksem to odwaga, ofensywa gra - mówi Kowalik. - Na pewno Legia w tej chwili zyskała i jest w dobrym momencie, ale wciąż to Ajax jest lepszym klubem. Nie jest tak mocny jak dwa lata temu, gdy wygrał z łatwością, ale wciąż uważam Holendrów za faworytów.
W Ajaksie doszło do kilku zmian w składzie, od kiedy trenerem jest Peter Bosz. Nowy szkoleniowiec gra bardzo ofensywnie.
- Istotną zmianą jest przesunięcie Lasse Schoene na pozycję defensywnego pomocnika. Rozgrywa sprzed linii obrony i jest to jakaś nowość taktyczna. Dlatego na pozycji ofensywnego pomocnika gra Marokańczyk Hakim Ziyech - mówi Kowalik. W związku ze zmianami w składzie, miejsce stracili Riechedly Bazoer, który już ma przygotowany transfer do Włoch oraz Serb Nemanja Gudelj.
Cala Holandia mówi oczywiście o młodym Duńczyku Kasperze Dolbergu, który zastąpił Arkadiusza Milika.
- W tym momencie kariery Milik jest lepszym piłkarzem, ale Dolberg ma ogromny potencjał - zaznacza były reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch i Maciej Kot o niedzielnym konkursie (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Bardzo jestem ciekawy jaka Legia zagra z Aj Czytaj całość