Serie A: Genoa CFC wygrała najdłuższy mecz sezonu

Piłkarze Genoa CFC wygrali 1:0 z ACF Fiorentina w 3. kolejce Serie A. Mecz rozpoczął się we wrześniu, a dokończony został dopiero 15 grudnia.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym terminie spotkanie przerwano po niespełna dwóch kwadransach. Sędzia Luca Banti nie czekał aż potężna ulewa ucieknie znad stadionu, ponieważ murawa została mocno zalana wodą. Arbiter odesłał zawodników do szatni.

Do wznowienia gry doszło w czwartek w zupełnie innych warunkach. Genoa CFC wykorzystała kwadrans, który pozostał do końca pierwszej połowy i zdobyła gola. W 37. minucie Danko Lazovic wyprzedził obrońcę i strzelił na 1:0 z bliska po dośrodkowaniu Ninkovicia.

Fiorentina zmieniła ustawienie na bardziej ofensywne. W miejsce obrońcy Hrvoje Milicia wbiegł napastnik Nikola Kalinić. Goście mieli swoje sytuacje podbramkowe. Mauro Zarate strzelił z dystansu, a Maximiliano Olivera próbował wyrównać z bliska. Wszystkie próby były bezskuteczne, więc komplet punktów trafił do niżej notowanych gospodarzy.

Fiorentina poniosła natomiast porażkę po trzech wiktoriach z rzędu.

ZOBACZ WIDEO Szczęsny spowodował, a następnie obronił rzut karny. Zobacz skrót meczu AS Roma - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN]

Genoa CFC - ACF Fiorentina 1:0 (0:0)
1:0 - Danko Lazović 37'

Składy:

Genoa: Mattia Perin – Armando Izzo, Nicolas Burdisso, Ezequiel Munoz – Danko Lazović, Miguel Veloso, Isaac Cofie, Diego Laxalt (83' Lucas Orban) – Luca Rigoni (90' Olivier Ntcham), Giovanni Simeone, Nikola Ninković (62'Lucas Ocampos).

Fiorentina: Ciprian Tatarusanu – Carlos Salcedo, Gonzalo Rodríguez, Davide Astori, Hrvoje Milić (53' Nikola Kalinić) – Carlos Sanchez, Milan Badelj (88' Cristian Tello), Matias Vecino – Federico Bernardeschi, Mauro Zarate, Maximiliano Olivera (83' Josip Ilicić).

Żółte kartki: Veloso, Ninković, Lazović (Genoa) oraz Tomović (Fiorentina)

Sędzia: Luca Banti

[multitable table=747 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
Rafix95
17.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja pierniczę, pod rząd, a nie "z rzędu".