Wojciech Kaczmarek przez ostatnie pół roku pozostawał bez klubu. Po tym jak zakończył grę w Podbeskidziu Bielsko-Biała nie znalazł nowego pracodawcy i trenował indywidualnie. Na ściągnięcie doświadczonego bramkarza zdecydowali się działacze MKS-u Kluczbork.
Zespół z Opolszczyzny wiosną będzie walczył o pozostanie w I lidze. Zadanie nie będzie łatwe, gdyż MKS po dziewiętnastu kolejkach ma w swoim dorobku zaledwie 12 "oczek" i zajmuje ostatnią pozycję. Do bezpiecznego miejsca kluczborczanie tracą 8 punktów. Przypomnijmy, że z I ligi spadają trzy ostatnie drużyny, a ekipa, która zajmie 15. lokatę zmierzy się w barażu z czwartym zespołem II ligi.
Kaczmarek dwóch ostatnich sezonów nie może zaliczyć do udanych. W czerwcu 2014 roku zerwał więzadło w kolanie, przez co stracił niemal rok. Był wówczas zawodnikiem Zawiszy Bydgoszcz. Następnie przeniósł się do Podbeskidzia, gdzie rozegrał zaledwie cztery mecze. 33-latek przegrał walkę o miejsce w składzie z Emilijusem Zubasem. Łącznie w Ekstraklasie Kaczmarek rozegrał 115 spotkań.
To drugi transfer dokonany przez MKS Kluczbork. Wcześniej do zespołu z Opolszczyzny dołączył Krzysztof Bodziony, który poprzednio grał w III-ligowym Pelikanie Łowicz.
ZOBACZ WIDEO Kulisy pracy w "Marce". Reportaż WP SportoweFakty