Tomasz Frankowski o transferze Nikolicia: "Spróbowałbym gdzie indziej"

Nikolić nie będzie w MLS tak skuteczny, jak w polskiej ekstraklasie - twierdzi Tomasz Frankowski. Były napastnik Chicago Fire komentuje transfer Nemanji Nikolicia z Legii Warszawa właśnie do tego klubu.

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski
Newspix / Piotr Kucza

WP SportoweFakty: Nemanja Nikolić podjął słuszną decyzję?

Tomasz Frankowski: Większość uważa go za świetnego napastnika, który nie poradziłby sobie w silnej zagranicznej lidze, na przykład w angielskiej czy hiszpańskiej. Ja uważam, że zdecydował się na krok rozsądny. Zarobi dwa razy więcej pieniędzy niż w Warszawie, a i sam przeskok do ligi amerykańskiej nie będzie dla niego bolesny. Uważam jednak, że w MLS nie będzie tak skuteczny, jak w polskiej ekstraklasie.

Dlaczego?

- W Legii miał świetnych pomocników, którzy podawali mu na nos. Często tylko wykańczał akcje lub po prostu pakował piłkę do pustej bramki. W Chicago Fire nie będzie miał już tak kreatywnych partnerów. Jeżeli Nikolić strzeli w sezonie 10-12 goli, to uznam to za sukces.

Ceni pan Nikolicia?

- Powiem tak: pierwszy sezon miał fantastyczny, w drugim rozkręcał się jak stary diesel i na końcu odpalił. Trudno o zły komentarz na jego temat, bo gdybym miał go krytykować, to w takim razie którego z napastników w ekstraklasie mógłbym wyróżnić? No właśnie. Ja bym wolał żeby został w Polsce i ponownie zdobył tytuł króla strzelców. Dawał jakość naszej lidze.

Pan by na jego miejscu zmienił klub w takim momencie?

- Gdy ja przechodziłem do Chicago Fire, miałem na karku 34 lata i wyjechałem tam na koniec przygody z zagranicznym futbolem. On jest w kwiecie piłkarskiego wieku. Na jego miejscu spróbowałbym jednak w którejś z mocniejszych europejskich lig. To daje większą satysfakcję, a i pieniądz się zgadza. Nikolić miał też pewnie do wyboru Chiny. MLS to jednak dobra liga, poziomem zbliżona do naszej. Nie są to jakieś egzotyczne rozgrywki, gdzie gra się bez butów. Jest tam wiele gwiazd, z którymi miło jest się zmierzyć i które podnoszą poziom rozgrywek. Poza tym czeka go tam piękne życie.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Dudek: To najlepszy rok reprezentacji po '82

To znaczy?

- Jeżeli ma się pieniądze i wolny czas, to można go naprawdę świetnie spożytkować. Jest co zwiedzać, jest mnóstwo atrakcji dla dzieci. Polecam odwiedzić Kalifornię czy Florydę. Życie poza boiskiem jest bezstresowe, przyjemne.

Były gracz Legii trafił do drużyny ze Stanów za jedną z najwyższych kwot w historii klubu.

- Szczerze, to byłem trochę zaskoczony tym, że Chicago wydało na niego aż trzy miliony dolarów. Oznacza to, że klub był bardzo zdeterminowany. Zespół jest po słabym sezonie. Trener Veljko Paunović musiał mocno przekonywać swoich prezesów na wydanie takiej kwoty.

Nikolić będzie pod presją?

- Media mniej ingerują w piłkę, to sport mniej popularny. W Stanach kibice żyją koszykówką, hokejem, rozgrywkami NFL. Chociaż na stadion Fire przychodzi około 20 tysięcy ludzi, podobnie jak na Legię. Myślę, że na pewno wszyscy będą od niego dużo wymagać - przede wszystkim goli. Ja w Chicago zacząłem od dwóch bramek w pierwszym meczu, później już nie było tak dobrze. Chciałem dać drużynie więcej, ale z różnych przyczyn nie wyszło.

Transfer Nikolicia do MLS zrobi wrażenie na kibicach tej ligi?

- Nie sądzę.

Ile goli strzeli Nemanja Nikolić w pierwszym sezonie w Chicago Fire?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×