- Oskar zadecydował, że chce zostać na Zachodzie. Jeśli nie uda mu się znaleźć tam klubu, a my nie pozyskamy żadnego napastnika, to być może temat jego gry w Wiśle wróci, ale na tę chwilę jest dalej niż bliżej - mówi WP SportoweFakty dyrektor sportowy Wisły Płock, Łukasz Masłowski.
Oskar Zawada jest związany z VfL Wolfsburg już od 16. roku życia i błyskawicznie piął się w klubowej hierarchii. Zaczął w zespole juniorów, z którym zdobył mistrzostwo Niemiec U-19 2013, będąc jednym z najmłodszych w drużynie. Potem trafił do II zespołu, a w lipcu 2014 roku związał się z Wilkami profesjonalnym kontraktem i został włączony do kadry I drużyny.
Debiutu w I zespole się nie doczekał, ale w rundzie wiosennej minionego sezonu zebrał szlify na wypożyczeniu do Twente Enschede. Wystąpił w 11 meczach Eredivisie, ale latem zrobił krok wstecz, bo tak trzeba odebrać to, że po powrocie do Wolfsburga grał tylko w rezerwach Wilków.
Selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski, Marcin Dorna dostrzegł jego potencjał i w marcu sprawdził go w swoim zespole. Zawada regularnie jest powoływany do kadry U-20, która stanowi bezpośrednie zaplecze przygotowującej się do udziału w ME U-21 2017 "młodzieżówki".
ZOBACZ WIDEO Lotto Ekstraklasa zapadła w zimowy sen. Kto zaskoczył, kto rozczarował?