Legia wykupi Artura Jędrzejczyka z FK Krasnodar za ok. milion euro, a sprowadzenie go na Łazienkowską 3 będzie olbrzymim wzmocnieniem ekipy Jacka Magiery. W pierwszej połowie 2017 roku reprezentant kraju przyda się Legii jednak tylko w walce o obronę mistrzostwa Polski.
W meczach 1/16 finału Ligi Europy z Ajaksem Amsterdam Jędrzejczyk nie będzie mógł zagrać, ponieważ wystąpił już w tych rozgrywkach w barwach FK Krasnodar. Jesienią "Jędza" zagrał w pięciu meczach fazy grupowej Ligi Europy, a przepisy UEFA stanowią, że w trakcie jednego sezonu zawodnik nie może występować w Lidze Mistrzów bądź Lidze Europy w barwach więcej niż jednego klubu. Mówi o tym dokładnie art 41.07 regulaminu rozgrywek Ligi Europy 2016/2017.
Przypomnijmy, że Legia już raz ucierpiała przez niedokładną znajomość przepisów rozgrywek UEFA i za rewanżowy mecz III rundy el. Ligi Mistrzów 2014/2015 z Celtikiem Glasgow została ukarana walkowerem, w efekcie czego odpadła z rozgrywek.
UEFA zweryfikowała wynik spotkania na niekorzyść Legii ze względu na występ Bartosza Bereszyńskiego. W myśl przepisów UEFA reprezentant Polski nie odcierpiał kary za czerwoną kartkę, którą otrzymał w poprzedniej edycji europejskich pucharów. Za popchnięcie Gastona Sangoya z Apollonu Limassol został zdyskwalifikowany na trzy mecze rozgrywek UEFA.
Ze względu na to, że zawodnik nie został zarejestrowany do gry w II rundzie el. LM 2014/2015, UEFA nie zaliczyła mu na poczet kary absencji w meczach tej fazy z St. Patrick's Athletic's, więc w rewanżowym meczu III rundy el. LM z Celtikiem nie powinien wystąpić. Przy Łazienkowskiej 3 tego nie dopilnowano i Legia na własnej skórze przekonała się o tym, że nieznajomość przepisów szkodzi.
ZOBACZ WIDEO Szalone widowisko zwieńczone remisem. Zobacz skrót meczu ACF Fiorentina - SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]
Te Wasze ankiety to serio jest dno i 3 metry mułu, no chyba że to miało być takie pytanie retoryczne to zwracam honor.