Ronald Koeman następcą Luisa Enrique w Barcelonie?

Getty Images / Na zdjęciu: Ronald Koeman
Getty Images / Na zdjęciu: Ronald Koeman

Według włoskiej telewizji SportItalia, Ronald Koeman zostanie nowym trenerem Barcelony, jeśli kontraktu z klubem nie przedłuży Luis Enrique.

Obecna umowa Luisa Enrique z Barceloną wygasa wraz z końcem czerwca tego roku. Hiszpan wyznał na łamach mediów, że jeszcze nie podjął decyzji, czy zostanie ona przedłużona.

I choć według katalońskich mediów klub z Camp Nou nie zamierza już teraz szukać następcy Asturyjczyka i poczeka na jego decyzję, inną wersję wydarzeń przedstawiają dziennikarze włoskiej stacji telewizyjnej SportItalia.

Ich zdaniem Barcelona już kontaktowała się z Ronaldem Koemanem i pytała, czy byłby on zainteresowany przejęciem sterów w klubie w wypadku odejścia Enrique. Holender nigdy nie ukrywał, że praca w roli trenera Dumy Katalonii jest jego marzeniem.

Obecny szkoleniowiec Evertonu to jedna z legend Barcelony i członek słynnego Dream Teamu, który na początku lat 90-tych ubiegłego wieku zdominował hiszpańskie i europejskie rozgrywki. Spędził tam sześć lat, zdobywając łącznie aż 10 różnych trofeów.

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

ZOBACZ WIDEO Adam Tomiczek o debiucie: na spokojnie i do przodu (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (4)
avatar
neroxx
4.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie dałby rady tam i to nie dlatego, że brak mu umiejętności, bo w końcu prowadził klub walczący w najlepszej lidze europejskiej. Nie dał by rady z tego względu, że nie mógłby się przyzwyczaić Czytaj całość
avatar
ma1970
3.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To Artur Boruc nie ma co liczyć na transfer 
avatar
ham.burczyk
3.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
nie ten rozmiar kapelusza.Barca potrzebuje top trenera,a nie ogorka holenderskiego.
Co on wygral-mistrza Holandii ?? 
avatar
suvi007
3.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jeśli to prawda to Barcelonę czekają ciężkie czasy.