Głos z Włoch: Arkadiusz Milik nie musi się bać Pavolettiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik w barwach Napoli
Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik w barwach Napoli
zdjęcie autora artykułu

- Arkadiusz Milik absolutnie nie musi obawiać się przyjścia Leonardo Pavolettiego - mówi WP SportoweFakty włoski dziennikarz Domenico Ascione.

[tag=49877]

Leonardo Pavoletti[/tag] to najnowszy nabytek SSC Napoli. 28-letni snajper kosztował 18 mln euro, klub z Neapolu chciał go od dawna. To piłkarz, który w poprzednim sezonie strzelił dla Genoa CFC 14 goli, w tym tylko 3, bo potem leczył kontuzję. Napoli wykłada za niego duże pieniądze więc i oczekiwania ma spore. Pavoletti jest doświadczoną "dziewiątką", środkowym napastnikiem czekającym na podania kolegów.

Włoch przychodzi również dlatego, że kontuzjowany jest Arkadiusz Milik, a Manolo Gabbiadini do zespołu po prostu nie pasuje i w zasadzie jest na wylocie. Ostatnio jako środkowy napastnik grał skrzydłowy Dries Mertens i robił to kapitalnie, w trzech meczach strzelił aż osiem goli. Docelowo musi jednak wrócić na swoją pozycję.

- Milik musi się niczego obawiać. Z Pavolettim może grać razem w systemie 4-4-2. Włoch powinien być dobrym uzupełnieniem. Choć nie jestem pewien, że klub musi sprowadzić jeszcze jednego napastnika - mówi nam Domenico Ascione z poświęconego klubowi serwisu calcionapoli1926.eu.

I pokazuje grafikę składu, jaka krąży we włoskich mediach.

Milik nie gra w piłkę od października, gdy w meczu reprezentacji z Danią doznał urazu kolana. Polak przeszedł operację więzadeł i do zdrowia wraca w ekspresowym tempie. Być może znajdzie się w kadrze Napoli już na spotkanie z Pescarą, który odbędzie się 15 stycznia. Wątpliwe jednak, aby na razie odgrywał większą rolę. W pierwszym składzie pewnie grał będzie Pavoletti. Docelowo jednak Włoch powinien zostać zmiennikiem Polaka - chyba że faktycznie będą grać razem.

ZOBACZ WIDEO Chińczycy inwestują gigantyczne pieniądze w piłkę nożną. "Ta liga ciągle jest prowincjonalna"

Źródło artykułu:
Arkadiusz Milik musi się bać Leonadro Pavolettiego?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
Pleban Gaweł
6.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
eeee, gdzie Zieliński?  
avatar
EneMene
6.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dodatkowo wstawiona grafika zawiera błąd... nazwisko prawego obrońcy pisze się Hysaj, nie Hyjsaj.  
avatar
Wiesiek23
6.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No no zobaczylem sklad Napoli i widze ze to prawie sami Wlosi,,,a co do tresci i stylistyki pisanych newsow..Wirtualna to poziom Faktu I Super Expresu a prawdomownoscią dorownują kijowskiemu i Czytaj całość
Doomii92
5.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To piłkarz, który w poprzednim sezonie strzelił dla Genoa CFC 14 goli, w tym tylko 3, bo potem leczył kontuzję. - Milik musi się niczego obawiać. (to musi czy nie ?) Czytaj całość