Radosław Sobolewski rozpoczął pracę w Wiśle pod koniec czerwca - krótko po tym, jak zdecydował się na zakończenie kariery piłkarskiej. 32-krotny reprezentant Polski został asystentem Dariusza Wdowczyka, a gdy ten w listopadzie niespodziewanie zrezygnował z prowadzenia Białej Gwiazdy, władze klubu powierzyły drużynę Sobolewskiemu. Pierwszym trenerem oficjalnie był posiadający licencję UEFA Pro Kazimierz Kmiecik, ale to "Sobol" faktycznie prowadził zespół 13-krotnych mistrzów Polski.
Pod jego wodzą Wisła rozegrała pięć ligowych spotkań, w których zdobyła siedem punktów, co pozwoliło jej zakończyć rundę jesienną na 10. miejscu w tabeli Lotto Ekstraklasy. Sobolewski zaczął od falstartu, bo w jego trenerskim debiucie Biała Gwiazda uległa 2:6 Pogoni Szczecin, ale tydzień później krakowianie rozbili Arkę Gdynia 5:1, a następnie w dobrym stylu pokonali będącą wówczas liderem ekstraklasy Lechię Gdańsk (3:0). Potem przyszedł remis w derbach Krakowa (1:1) i porażka z Ruchem Chorzów (0:1).
Sobolewski ze zrozumieniem przyjął informację o tym, że nowym trenerem Wisły zostanie Kiko Ramirez i zaakceptował propozycję bycia jego asystentem.
- Jestem realistą. Wiedzieliśmy, że to rozwiązanie tymczasowe. Dziękuję za zaufanie, którym mnie wówczas obdarzono. Dla mnie możliwość dotknięcia zespołu jako pierwszy trener choćby przez ten miesiąc było fantastycznym doświadczeniem - mówi Sobolewski.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: śmieszny film z Ramosem i Marcelo. Trafili na kibica... Barcy?
{"id":"","title":""}
Pomysłodawcą zatrudnienia Ramireza jest Manuel Junco, który od października pełni w krakowskim klubie rolę wiceprezesa ds. sportowych. Hiszpan przyznał, że powierzając w listopadzie zespół Sobolewskiemu, zarząd kupił sobie czas na dokładniejsze spenetrowanie rynku i dokonanie właściwego wyboru.
- Chciałbym podziękować trenerom Kmiecikowi i Sobolewskiemu za to, że przejęli drużynę w trudnym momencie i przyjęli wyzwanie bez żadnych warunków. Zaryzykowali swoją reputację i wzięli na siebie odpowiedzialność. Dziękuję im, ponieważ dzięki nim mieliśmy więcej czasu na dokonanie właściwego wyboru nowego trenera - przyznaje Junco.
- Radek to przyszłość klubu - to nie ulega wątpliwości. Damy mu czas, by mógł ukończyć kurs trenerski i by mógł wyjechać na zagraniczny staż, żeby zobaczyć, jak się pracuje w innych krajach. Nie dlatego, że za granicą pracują lepiej - dlatego, że za granicą pracują inaczej - dodaje wiceprezes Wisły.
We wrześniu 2015 roku Sobolewski rozpoczął kurs trenerski UEFA B+A, który PZPN uruchomił z myślą o wybitnych zawodnikach, a pod koniec grudnia minionego roku odebrał dyplom. By jednak prowadzić zespół w ekstraklasie, wymagana jest licencja UEFA Pro. By ją otrzymać trzeba spełnić kilka kryteriów, a jednym z nich może być pełnienie roli asystenta I trenera w drużynie ekstraklasy.
- Wiem, że dużo już potrafię, ale wiem też, że wielu rzeczy muszę się nauczyć. Chcę się rozwijać i być może w przyszłości ktoś znów mi zaufa. Od trenera Ramireza chcę nauczyć się jak najwięcej. Pochodzi z innego kraju, z innej kultury, więc mam z czego czerpać. Chcę, by była to dobra współpraca naznaczona sukcesami - mówi Sobolewski.
41-latek jest żywą legendą Wisły. W latach 2005-2013 rozegrał dla krakowskiego klubu 246 oficjalnych spotkań, w których zdobył 17 bramek. W latach 2010-2013 był kapitanem Wisły. Sięgnął z Białą Gwiazdą po cztery mistrzostwa Polski.