W Lechii Gdańsk Piotr Nowak stawia z tyłu na młodzież. Obaj bramkarze, którzy wystąpili w tym sezonie mają szansę na wyjazd na MME 2017. - Młodzi bramkarze czasami popełniają więcej błędów, niż ci doświadczeni. W każdym kierunku się jednak rozwijamy - powiedział Damian Podleśny.
Bramkarz do Lechii wrócił po półtorarocznym wypożyczeniu do Chojniczanki Chojnice. - Na pewno pobyt w Chojniczance dał mi dużo. Zdobyłem doświadczenie na boiskach I ligi i się rozwinąłem. Teraz Chojniczanka jest liderem i w Polsce jest to uważane za niespodziankę. Ubiegły sezon był słabszy, ale w końcówce było widać, że to idzie w dobrym kierunku - zauważył.
Wciąż nie ustają spekulacje, że z Lechii Gdańsk odejdzie Vanja Milinković-Savić, obecnie pierwszy bramkarz tego klubu. - Nie patrzę na to. Można dużo gdybać. Gdyby Vanja odszedł, nie wiadomo jaka byłaby sytuacja. Ja chcę przede wszystkim pracować i to klucz. Nie ma co patrzeć na to, kto przyjdzie, a kto odejdzie - stwierdził Podleśny.
Czy mimo wszystko Damianowi Podleśnemu nie brakuje regularnej gry? - Trochę brakuje mi rytmu meczowego. Przez półtora roku grałem regularnie, a teraz zagrałem w czterech meczach - dwóch w lidze, dwóch w Pucharze Polski. Chciałbym więcej, ale trenuję ze świetnym szkoleniowcem, Andrzejem Woźniakiem i mimo braku rytmu, wciąż się rozwijam - ocenił.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Dakar: pogoda nie rozpieszcza uczestników (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
[/color]
Podleśny wciąż jest brany pod uwagę przy powołaniach na młodzieżowe mistrzostwa Europy, które odbędą się w Polsce. - Ja cały czas wierzę w to, że będę pierwszym bramkarzem. Chcę walczyć o miano tego, który stanie pomiędzy słupkami na turnieju. Zdaję sobie sprawę z konkurencji i wiem, że muszę grać regularnie w Lechii Gdańsk. Jak tak będzie, mam duże szanse na grę. Jako rezerwowy też będę walczył o pozycję numer jeden - zapowiedział bramkarz Lechii.
Przed najważniejszym turniejem dla młodych, utalentowanych piłkarzy widać coraz większą presję i oczekiwania. - Przyznam, że czujemy ekscytację. Przez ostatnie półtorej roku graliśmy tylko mecze towarzyskie, ale ostatnie zgrupowanie pokazało już, że jest bliżej, niż dalej tych mistrzostw. Każdy chciałby się znaleźć w kadrze na te mistrzostwa - podsumował Damian Podleśny.