Steeven Langil jest zawodnikiem Legii od lipca i rozegrał dla niej 12 spotkań, ale ostatni występ zaliczył 18 września - jeszcze za kadencji Besnika Hasiego. Odkąd warszawian prowadzi Jacek Magiera, francuski skrzydłowy pojawił się na boisku tylko raz - 27 września.
Do tego pod koniec listopada na jaw zaczęły wychodzić jego problemy z utrzymaniem sportowego trybu życia, co oznaczało, że droga powrotna do składu Legii znacznie się wydłużyła.
Stołeczny klub najchętniej pozbyłby się drogiego w utrzymaniu zawodnika, który nic nie daje zespołowi. Według "Het Laatste Nieuws", z pomocą mistrzowi Polski ma przyjść Waasland-Beveren, czyli klub, z którego w lipcu Langil trafił na Łazienkowską 3.
Belgowie chcą odkupić Francuza z Legii, ale nie zamierzają zapłacić za niego tyle, ile otrzymali od warszawskiego klubu, czyli ok. 500 tys. euro. Mistrz Polski chce jednak odzyskać choć część zainwestowanych w Langila pieniędzy, więc niewykluczone, że zgodzi się na transfer przeprowadzony na warunkach kontrahenta.
ZOBACZ WIDEO Ważne zwycięstwo Empoli FC. Kosztowny faul Thiago Cionka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]