Przed kilkoma dniami władze Anderlechtu poinformowały, że zdecydowały się na półroczne wypożyczenie z Girondins Bordeaux 24-letniego Szweda występującego na pozycji napastnika, Isaaca Kiese Thelina. Belgijskie gazety informowały, że rosły piłkarz w najbliższych miesiącach (wypożyczenie jest jedynie półroczne) będzie miał za zadanie wywierać presję na Łukaszu Teodorczyku i stanowić dla Polaka odpowiedni bodziec motywacyjny.
- Łukasz Teodorczyk to znakomity napastnik. Muszę jednak bardzo ciężko pracować, a wtedy moja szansa nadejdzie. Wówczas będę mógł ją wykorzystać - powiedział na łamach sporza.be Szwed mający kongijskie korzenie, ale jednocześnie dodał, jakby zdawał sobie sprawę, że wygryzienie Polaka ze składu może okazać się dla niego zadaniem zbyt trudnym, żeby nie powiedzieć niewykonalnym: - Mam nadzieję, że będziemy mieli okazję grać razem w pierwszym składzie.
Piłkarz zdaje sobie sprawę, że nie ma większych szans na wygryzienie ze składu polskiego napastnika, który w rundzie jesiennej zdobył dla Anderlechtu 24 gole we wszystkich rozgrywkach (30 meczów). Transferowy ruch reprezentanta Szwecji jest w sumie dość dziwny, bo przecież z Girondins Bordeaux uciekał z powodu braku regularnej gry. Trafił do Brukseli, gdzie od pół roku niepodzielnie panuje Teodorczyk. Być może szwedzki zawodnik liczy na to, że już niedługo popularny "Teo" zdecyduje się na transfer na Wyspy, o którym tak dużo w ostatnim czasie się mówiło i pisało.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski w Borussii. Od Lewangłupskiego do Lewangolskiego