PNA: zespół Kasperczaka przegrał w starciu z faworytem

 / Na zdjęciu piłka nożna
/ Na zdjęciu piłka nożna

Faworyt do zwycięstwa w Pucharze Narodów Afryki Senegal pewnie pokonał prowadzoną przez Henryka Kasperczaka Tunezję. Dzięki zwycięstwu Lwy Terangi, które wciąż czekają na pierwsze mistrzostwo globu, objęły prowadzenie w grupie.

Już siódmy raz w roli szkoleniowca w w Pucharze Narodów Afryki zespół poprowadził Henryk Kasperczak. Polak meczu z jednym z faworytów turnieju Senegalem nie będzie dobrze wspominał. Do tej pory w historii Lwy Terangi nigdy nie pokonały Tunezji, niemoc w końcu została przełamana

Wieczorny mecz dobrze mogli rozpocząć wybrańcy Kasperczaka. W 3. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego do piłki doszedł Akaichi, ale w świetnej sytuacji głową uderzył tuż obok bramki. Siedem minut później padł gol dla Senegalu. W polu karnym rywala sfaulował Abdennour, a rzut karny pewnie wykorzystał Mane, który zmylił golkipera.

Po stracie bramki Tunezyjczycy chcieli zaatakować. W 15. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Akaichi, ale uderzył obok słupka. W kolejnych minutach zawodnicy Senegalu nie forsowali tempa, tylko czekali na to, co zrobią przeciwnicy. Podopieczni Kasperczaka mieli problemy z przebiciem się w pole karne.

Po półgodzinie gry padł drugi gol. Z rzutu rożnego precyzyjnie dośrodkował Balde Diao Keita, Mbodji mocnym strzałem podwyższył prowadzenie Senegalu. Stracona bramka chwilowo odebrała Tunezyjczykom nadzieję. Przed przerwą zespół mógł złapać kontakt, kiedy Msakni uderzył sprzed pola karnego obok słupka.

ZOBACZ WIDEO Pewne zwycięstwo i błysk Piotra Zielińskiego. SSC Napoli - Pescara, zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Po zmianie stron Senegal nie zamierzał kurczowo trzymać się własnej bramki, tylko skutecznie oddalał grę od pola karnego. W 58. minucie Tunezja powinna złapać kontakt. Jednak świetnie w bramce zachował się Diallo, który odbił strzał aktywnego Akaichiego. Chwilę później bramkarz dobrze interweniował po próbie Khazriego. Wydawało się, że po strzale piłka minęła linię, ale arbiter uznał, że tak nie było. W 65. minucie w końcu pokazali się Senegalczycy, kiedy Sarr chcąc dośrodkować omal nie przelobował bramkarza. Piłka odbiła się od poprzeczki. Kilkadziesiąt sekund później po drugiej stronie boiska futbolówki we własnej bramce omal nie umieścił Mbodji. Piłka odbiła się od słupka. Zespół Kasperczaka do końca atakował, ale Diallo miał w niedzielny wieczór sporo szczęścia i gola nie puścił.

Tunezja - Senegal 0:2 (0:2)
0:1 - Mane (k.) 10'
0:2 - Mbodji 30'

Składy:

Tunezja: Mathlouthi – Ben Youssef, Abdennour, Maaloul, Nagguez - Lahmar, Sassi - zouni (46' Khazri), Sliti, Msakni - Akaichi (64' Khenissi).

Senegal: Diallo - K. Mbodji, Koulibaly, M'Bengue, Gassama – Kouyate (88' Diop) - Gueye, Ndiaye (73' Saivet) - Diouf, Mané, Diao (62' Sarr).

Żółte kartki: Abdennour (Tunezja) oraz M'Bengue, Koulibaly (Senegal).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Senegal 3 2 1 0 6:2 7
2 Tunezja 3 2 0 1 6:5 6
3 Algieria 3 0 2 1 5:6 2
4 Zimbabwe 3 0 1 2 4:8 1
Komentarze (1)
avatar
yes
15.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czas nie tylko leci, ale i zasuwa. Kasperczak ma już 70 lat.