Radosław Murawski: Obyśmy nie musieli uważać na dół, tylko góra na nas

O rundzie jesiennej w Gliwicach chcą jak najszybciej zapomnieć. Piast w żadnym stopniu nie przypomniał drużyny, która wywalczyła wicemistrzostwo Polski. Wiosną ma być jednak znowu dobrze. Nadzieję na dobrą rundę ma pomocnik Piasta Radosław Murawski.

Sebastian Kordek
Sebastian Kordek
PAP / Andrzej Grygiel
Dla kapitana gliwiczan treningi siłowe pod okiem Radoslava Latala nie są niczym nowym. Z niebiesko-czerwonymi do rundy wiosennej przygotowują się jednak również zawodnicy, którzy nie mieli do czynienia z zajęciami Czecha. - Znam trenera Latala i jego metody treningowe. Przyszło do nas jednak dwóch nowych zawodników, a także dołączyło kilku juniorów, więc myślę, że oni mieli inne wrażenia. Wiadomo, że było ciężko, kryzysy się pojawiały, wszystko bolało, ale daliśmy radę i żyjemy. Teraz przed nami obóz w Hiszpanii i wszyscy się z tego cieszymy, bo mamy tam zielone boiska, które są dobrze przygotowane. Elementów piłkarskich będzie zatem zdecydowanie więcej niż ostatnio - powiedział Radosław Murawski, pomocnik Piasta Gliwice.

Nominalną pozycją Murawskiego jest środek pola. W tym okienku transferowym wzmocniono jednak ten obszar boiska postacią Stojana Vranjesa. - Absolutnie nie boję się rywalizacji. Jeśli jej nie ma, to można czuć się "pewniakiem" do gry. A im większe pole manewru ma trener, tym lepiej to wpływa na drużynę, bo nikt nie może odpuścić i wszyscy walczą z całych sił o pierwszy skład. Każdy motywuje się dwa razy bardziej, bo zdaje sobie sprawę, że ktoś depcze po piętach. Stojan Vranjes to oczywiście uznane nazwisko, dobra firma i każdy go zna. Zarówno ja, jak i reszta drużyny może czerpać od niego korzyści - skomentował młodzieżowy reprezentant Polski.

Wicemistrzowie Polski mają jasny plan na rundę wiosenną - grupa mistrzowska. - Nasz cel się nie zmienia. Już ostatnie mecze pod kątem naszej gry nie były złe i myślę, że jak dobrze przepracujemy obóz i wejdziemy fajnie w pierwszy mecz, to odpalimy i wrócimy na właściwe tory. Musimy zmazać plamę z jesieni i zająć jak najwyższe miejsce w tabeli - podkreślił "Muraś".

Strata Piasta do pierwszej ósemki wynosi zaledwie cztery punkty. Gliwiczanie nie mogą jednak zapominać, że przewaga nad strefą spadkową jest identyczna. - Patrzymy przed siebie, ale nie możemy zapomnieć, że rywale za nami nie śpią. Musimy kontrolować tyły, bo wiadomo, że każdy chce wygrywać. Szczególnie odczuwalne jest to, gdy dół wygrywa, ty remisujesz i wszystko jeszcze bardziej się spłaszcza. Wierzę jednak, że nie będziemy musieli uważać na dół, tylko góra będzie uważać na nas - zaznaczył 22-latek.

Jesienią wicemistrzowie Polski nie grali najlepiej, ale jednego nie można im było odmówić - walki. Do niej jednak Piastunki muszą dołożyć gole. - Determinacji nie brakowało. Każdy z nas zasuwał na boisku i kibice to doceniali. Mam nadzieję, że wiosną do walki dołożymy jeszcze skuteczność, co przyniesie nam wymierne efekty w postaci zwycięstw i punktów - podsumował Radosław Murawski.

ZOBACZ WIDEO Sevilla - Real. Znakomita końcówka gospodarzy (zobacz skrót) [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy Piast Gliwice wróci do dyspozycji z poprzedniego sezonu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×