Bardzo ciekawie zapowiadały się derby regionu Walencja. Walczący o pierwszą czwórkę i awans do Ligi Mistrzów Villarreal przyjmował Valencię, która od początku sezonu plasuje się w dolnej strefie tabeli i dopiero przed tygodniem przerwała fatalną serię 8. kolejek bez zwycięstwa.
Faworytem byli gospodarze, ale już do przerwy to goście prowadzili 2:0. Wynik meczu otworzył Carlos Soler, który wykorzystał świetną asystę Naniego. Dla 20-latka było to premierowe trafienie w pierwszej drużynie (dotychczas rozegrał 7 spotkań). Chwilę później wynik po fatalnym kiksie Sergio Asenjo podwyższył Santi Mina. Golkiper Villarreal wdał się w drybling z napastnikiem gości i... stracił piłkę!
Popularne "Żółte Łodzie Podwodne" wyższy bieg włączyły dopiero po godzinie gry. W pewnym momencie miejscowi praktycznie nie schodzili z połowy rywali, ale brakowało im szczęścia, tak jak w przypadku strzału Alexandre Pato, który trafił w słupek.
Wynik już się nie zmienił. Valencia wygrała ważny mecz 2:0 i na tę chwilę ma już 7 punktów przewagi nad strefą spadkową. Co ciekawe, to pierwsze spotkanie w tym sezonie, w którym "Nietoperze" zachowały czyste konto. Poprzednio taka sytuacja miała miejsce 20 kwietnia zeszłego roku. W kolejnych 25 oficjalnych meczach Valencia zawsze traciła minimum 1 gola.
W starciu dwóch beniaminków padł remis. Deportivo Alaves 2-krotnie wychodziło na prowadzenie w meczu z CD Leganes, ale goście za każdym razem skutecznie odpowiadali.
Deportivo Alaves - CD Leganes 2:2 (1:1)
1:0 - Victor Languardia 11'
1:1 - Miguel Guerrero 45'
2:1 - Edgar Mendes 54'
2:2 - Pablo Insua 84'
Villarreal CF - Valencia CF 0:2 (0:2)
0:1 - Carlos Soler 35'
0:2 - Santi Mina 42'
[multitable table=745 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Sergio Ramos bohaterem Realu! Zobacz skrót meczu z Malagą [ZDJĘCIA ELEVEN]
Czy Villarreal zajmie miejsce w pierwszej "czwórce" na koniec sezonu? 
