Zygmunt Gordon to 24-letni Szkot, który ma polskie korzenie. Wychował się w Szkocji, dokąd wyemigrowali jego przodkowie. Jest wychowankiem Hamilton Academical, a do Jagiellonii trafił bezpośrednio z Partick Thistle.
- Cieszę się, że zagram w Polsce. Stąd pochodzą moje mama i babcia. Nad ofertą z Białegostoku nie zastanawiałem się długo, szybko zgodziłem się na warunki - mówi w rozmowie z jagiellonia.pl.
- Już nie mogę doczekać się pierwszego spotkania Jagiellonii. Wiem, że w pierwszej wiosennej kolejce gramy z wiceliderem, więc zapowiada się arcyciekawe widowisko. Mam swoje ambicje, chcę się rozwinąć dzięki grze w Polsce i wierzę, że w Jagiellonii będę miał ku temu dobre warunki - dodaje Gordon.
24-latek w środę pojawił się w Białymstoku, w czwartek podpisał kontrakt, a w piątek wyleci do Turcji, gdzie trenuje Jagiellonia.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: przebudzenie Valencii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Na razie spędziłem w mieście kilkanaście godzin, ale mogę już teraz powiedzieć, że macie piękny stadion. W internecie widziałem nagrania z dopingiem kibiców i już wiem, że są niesamowici. Znam układ w tabeli i wiem, że wiosną gramy z Jagiellonią o mistrza Polski. Byłoby super zdobyć tytuł i zrobię wszystko, aby tak się stało - mówi Szkot.
Gordon jest drugim Szkotem w historii Lotto Ekstraklasy. Pierwszym był Barry Douglas, który w latach 2013-2015 występował w Lechu Poznań.
- Zrobił dobrą reklamę tej ligi. Wiem, że cieszył się w Polsce uznaniem i zapracował dobrą grą na transfer do ligi tureckiej. Mam nadzieję, że spełnię nadzieje pokładane we mnie przez kibiców Jagi i w czerwcu będziemy mieli powody do świętowania - kończy Gordon.