Odejście Nemanji Nikolicia i Aleksandara Prijovicia sprawiło, że Legia straciła siłę ognia. Serb i Szwajcar mieli udział aż przy 56 proc. bramek zdobytych przez Legię od lipca 2015 roku, czyli odkąd obaj trafili na Łazienkowską 3. To zawodnicy, których nie da się zastąpić z dnia na dzień.
Na razie jedynym nowym napastnikiem w kadrze Legii jest Daniel Chima Chukwu. Nigeryjczyk w trzech dotychczas rozegranych sparingach wystąpił przez 135 minut, ale gola jeszcze nie strzelił. Trener Jacek Magiera liczy na to, że do jego zespołu dołączy jeszcze jeden środkowy napastnik.
- Kilku zawodników może grać na pozycji dziewięć, ale liczymy na to, że jedna osoba wzmocni tę formację. Czy nowy napastnik pojawi się w trakcie zgrupowania? Nie wiem, cały czas jesteśmy w kontakcie z osobami odpowiedzialnymi za transfery - stwierdził trener Legii po ostatnim sparingu z Ulsan Hiunday FC (0:0).
Portal legia.net informuje, że na celowniku mistrza Polski znalazł się Tomas Necid. To 29-letni Czech, aktualny reprezentant swojego kraju. Podczas Euro 2016 wystąpił w trzech meczach fazy grupowej i zdobył jedną bramkę.
Od 2015 roku Necid broni barw Bursasporu, a jego dorobek w tureckim klubie to 18 goli w 45 występach. Wcześniej był związany ze Slavią Praga (16 bramek w 54 meczach), FK Jablonec (5/13), CSKA Moskwa (30/109), PAOK-iem Saloniki (3/19) i PEC Zwolle (14/33).
ZOBACZ WIDEO PA: Leicester uniknęło dużej wpadki. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]