Mecz walki w Jastrzębiu - relacja ze spotkania GKS Jastrzębie - Warta Poznań

Po pierwszej, bezbramkowej połowie wiadomo było, że mecz GKS z Wartą albo rozstrzygnie się po jednym, przypadkowym trafieniu lub zakończy się podziałem punktów. Wynik spotkania tuż po zmianie stron boiska otworzył pomocnik GKS, Radek Janecek, który dość szczęśliwie wpisał się na listę strzelców. Na dwadzieścia minut przed końcem spotkania poznaniacy cieszyli się z trafienia Bartosza Hinca, którego gol na 1:1 jak się później okazało był na wagę jednego punktu.

Od pierwszego gwizdka krakowskiego arbitra Tomasza Musiała gospodarze sprawiali wrażenie nieco bardziej żądnych zwycięstwa aniżeli przyjezdni piłkarze Warty. To właśnie GKS od samego początku starał się wywrzeć na rywalu własny styl gry. Niewiele zabrakło a już w czwartej minucie jastrzębianie cieszyliby się z prowadzenia. Niezbyt rosłemu obrońcy Januszowi Wrześniakowi zabrakło nieco precyzji, by strzałem głową zaskoczyć golkipera Zielonych - Łukasza Redlińskiego.

Z upływem kolejnych minut gra co raz bardziej się wyrównała. Co za tym idzie dogodnych sytuacji strzeleckich było jak na lekarstwo. W tej odsłonie Warta odnotowała w zasadzie tylko jedną poważniejszą okazję na zdobycie bramki. W 33. minucie przed szansą na otwarcie wyniku stanął Paweł Iwanicki. Na jego nieszczęście sytuację wyjaśnił Wrześniak, który wyżej wyskoczył do piłki, zdejmując ją niemal z głowy napastnika Warty.

Więcej emocji przyniosła nam druga odsłona, w której padły obie bramki. Gospodarze już dwie minuty po zmianie stron boiska cieszyli się z prowadzenia, które dała im dość kuriozalna bramka Radka Janecka. W 47. minucie rzut rożny egzekwował Marcin Bednarek, który wkręcał piłkę bardzo blisko bramki Warty. Strzelec gola, Janecek trafił do siatki dość przypadkowo, bowiem zamierzał uderzyć prawą nogą, a ostatecznie piłka odbiła się od lewej i z najbliższej odległości przekroczyła linię bramkową.

Po stronie Warty w odpowiedzi uderzył Filip Burkhardt, któremu zabrakło niewiele. Przy strzale z 30. Metrów przyszedł jastrzębianom z pomocą słupek, który uratował bezradnego w tej sytuacji Jakuba Kafkę. - Bardzo bliski byłem zdobycia tej bramki. Niewiele zabrakło a nie trafiłbym słupek. No cóż, może w następnych meczach się uda. Na pewno trzeba próbować tych strzałów z daleka i ja będę się starał to robić - mówił już po spotkaniu Burkhardt.

Więcej szczęścia od swojego kolegi z zespołu miał Bartosz Hinc, który na niespełna dwadzieścia minut przed końcem doprowadził do remisu. 31-letni pomocnik Warty wpadł w pole karne i tak zamieszał środkiem obrony, że golkiper GKS był w tej sytuacji bezradny. Hinc ładnym strzałem od lewego słupka umieścił piłkę w siatce. - Poprzedniego gola zdobyłem bardzo dawno, jeszcze za czasów gry w Bełchatowie. Taką mam właśnie pozycje, że do tego strzału dochodzi się rzadko. Cieszę, że udało mi się dzisiaj znaleźć w polu karnym i po moim strzale padła wyrównująca bramka -cieszył się Hinc.

Starania trenerów obu ekip zadały się na nic. Wprowadzenie na plac gry nowych i wypoczętych zawodników nie wniosło zbyt ożywienia w poczynania obu jedenastek. Ostatecznie zakończyło się podziałem punktów i po trafieniach Radka Janecka i Bartosza Hinca GKS Jastrzębie zremisował z Wartą Poznań 1:1. - Ja powiem tyle, że był to typowy mecz walki, na remis. Na pewno wynik remisowy nie skrzywdził żadnej drużyny. Cieszę się, że utrzymaliśmy ten dystans punktowy do zespołu Warty. Z drugiej strony wierzę, że ten zespół będzie stać na sprawienie jeszcze nie jednej niespodzianki. Zagrali dzisiaj dobrą defensywę i nie dziwię się tym samym, że wygrali ostatnio z Podbeskidziem - ocenił spotkanie szkoleniowiec GKS Jastrzębie, Jerzy Wyrobek.

GKS Jastrzębie - Warta Poznań 1:1 (0:0)

1:0 - Janecek 47'

1:1 - Hinc 71'

Składy:

GKS Jastrzębie: Kafka, Wrześniak, Bednarek, Cichy, Staniek, Woźniak, Janecek, Wiśniewski, Wieczorek (83' Wawrzyczek), Adaszek (60' Kostecki), Żbikowski.

Warta Poznań: Radliński, Bekas, Steinke, Otuszewski, Hinc, Strugarek, Ignasiński, Magdziarz (77' Wan), Burkhardt, Iwanicki (86' Pawlak), Wojciechowski (58' Sikora).

Żółta kartka: Woźniak (GKS).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Widzów: 2500.

Najlepszy piłkarz GKS: Jacek Wiśniewski.

Najlepszy piłkarz Warty: Filip Burkhardt.

Piłkarz meczu: Jacek Wiśniewski.

Źródło artykułu: