Zwrot w sprawie Vanji Milinkovicia-Savicia. Serb zamieni Gdańsk na Turyn

PAP / Agnieszka Skórowska
PAP / Agnieszka Skórowska

Nastąpił nieoczekiwany zwrot w sprawie przyszłości Vanji Milinkovicia-Savicia. Według dziennikarza "Corriere dello Sport", Matteo Pedrosiego, serbski bramkarz zamieni Lechię Gdańsk na Torino.

Vanja Milinković-Savić w poniedziałek ma przejść badania medyczne przed transferem do włoskiego klubu. Lechia ma otrzymać za niego 2,5 mln euro, ale Serb przeniesie się do Turynu dopiero po zakończeniu sezonu.

Numerem jeden w bramce Torino jest teraz Joe Hart, ale Anglik jest jedynie wypożyczony z Manchesteru City i Byków nie będzie stać na przeprowadzenie transferu definitywnego. 20-letni Serb jest zatem wytypowany do roli następcy Harta.

Sprowadzenie Milinkovicia-Savicia może przekreślić szansę Łukasza Skorupskiego na angaż w Torino. 26-letni Polak w ostatnich tygodniach był łączony z transferem do tego klubu, a niektóre włoskie media nawet przesądziły już jego przejście do Torino.

Przenosiny Milinkovicia-Savicia właśnie do Torino to spore zaskoczenie. W grudniu minionego roku wyszło na jaw, że młodego Serba chce pozyskać Ajax Amsterdam, ale prawo do pierwokupu 20-latka ma Benfica Lizbona i według portugalskich mediów klub z Estadio da Luz zamierzał z skorzystać z tej opcji.

Milinković-Savić jest zawodnikiem Lechii od listopada 2015 roku. Do Gdańska trafił na zasadzie wolnego transferu po tym, jak rozwiązał kontrakt z Manchesterem United. Z Czerwonymi Diabłami związał się w 2014 roku, podpisując pięcioletnią umowę, ale nie dostał pozwolenia na pracę w Anglii i kontrakt został rozwiązany. Klub z Old Trafford zapłacił za niego Vojvodinie Nowy Sad 1,75 mln euro.

Mistrz świata U-20 jest numerem jeden w bramce Lechii od marca. W 2016 roku wystąpił w 29 ligowych meczach: w ośmiu z nich zachował czyste konto, a w pozostałych puścił 32 bramki. W rundzie jesiennej bieżącego sezonu interweniował na linii z 77-proc. skutecznością - z regularnie grających bramkarzy to trzeci wynik w lidze.

ZOBACZ WIDEO Fatalny błąd sędziego i sensacja. Zobacz skrót meczu Real Betis - FC Barcelona [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (3)
avatar
Grek Zorba
30.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
coraz lepiej gra, ale czy na Serie A wystarczy? Wielu odbiło się od ściany, wielu się udało. Jesli pod kopułką się poprawi, będzie mniej wyrywny, to może coś zdziała, bo warunki ma 
avatar
Mattx7
30.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Torino strzela sobie samobója ... Ale to nic, Lechijka pozbywa się elektrycznego Vani. Teraz szukać tylko dobrego następcy i będzie OK. 
Rafix95
30.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wpuścił, a nie "puścił" ;]