Początek spotkania na El Madrigal zapowiadał ciekawe widowisko. Obie ekipy były nastawione ofensywnie i mieliśmy kilka dogodnych sytuacji. Wykończenie nie stało jednak na wysokim poziomie i na bramkę musieliśmy czekać do 68. minuty. Kilka chwil wcześniej przewaga gospodarzy coraz bardziej wzrastała, a efektem była właśnie bramka Santiago Cazorli. Baskowie nie mieli pomysłu na odpowiedź, a dodatkowo Markel Susaeta zobaczył drugą żółtą kartkę. Athletic zostało jeszcze dobite w doliczonym czasie gry, kiedy to wprowadzony 10 minut wcześniej Matias Fernandez ustalił wynik meczu.
Bohaterem soboty w Hiszpanii został Frederic Kanoute, który ustrzelił hat-tricka w spotkaniu Sevilli z Realem Valladolid. W końcu z bardzo dobrej strony pokazał się duet andaluzyjskich napastników - właśnie Malijczyk z Luisem Fabiano, którzy brylowali w napadzie, jak za najlepszych lat. Już pierwszy atak zakończył się bramką dla gospodarzy, na którą przyjezdni potrafili jeszcze odpowiedzieć trafieniem Henoka Goitoma. Później strzelali już tylko piłkarze z Sanchez Pizjuan - raz Fabiano, który chwilę później trafił także w słupek i dwukrotnie wspomniany Kanoute. Dla napastnika Sevilli były to trafienia w 4 z rzędu spotkaniu, dzięki czemu ma już na koncie 15 bramek i zbliża się do czołówki najlepszych strzelców ligi.
Villarreal - Athletic Bilbao 2:0 (0:0)
1:0 - Cazorla 68'
2:0 - Matias Fernandez 90'
Sevilla - Real Valladolid 4:1 (2:1)
1:0 - Kanoute 7'
1:1 - Goitom 21'
2:1 - Kanoute 42'
3:1 - Fabiano 5'
4:1 - Kanoute 70'