Felipe Caicedo chce podobno odejść z Espanyolu Barcelona, ale Legia Warszawa nie jest pierwsza w kolejce do ściągnięcia 28-letniego Ekwadorczyka.
Problem zaczął się w... Chelsea. Chińczycy chcieli bowiem ściągnąć Diego Costę, ale klub z Londynu nie przystał na ich propozycję. Na celownik wzięli zatem Alexandre Pato i udało się namówić zarówno Villarreal CF jak i samego piłkarza na przenosiny do Azji. Wówczas Hiszpanie zarzucili sieci na Caicedo, co jak donosi weszlo.com, zepchnęło Legię w kolejce po reprezentanta Ekwadoru.
Jednak przejście tego piłkarza do Villarreal nie jest wcale takie pewne, ponieważ Żółta Łódź Podwodna ma na oku jeszcze innego napastnika.
Na korzyść Legii działa zamykające się we wtorek w nocy okienko transferowe w Europie. Polskie kluby będą mogły w lutym kupować zawodników i niewykluczone, że wówczas Caicedo mógłby zostać wypożyczony (na rok z opcją automatycznego wykupu po awansie Legii do Ligi Mistrzów).
ZOBACZ WIDEO PA: cztery gole Manchesteru United. Zobacz skrót meczu z Wigan [ZDJĘCIA ELEVEN]
Gdyby Caicedo zdecydował się na Legię, to mógłby liczyć na to, że zostałby najlepiej opłacanym piłkarzem w historii ligi polskiej.
W tym sezonie Caicedo strzelił tylko jednego gola w 14 meczach dla Espanyolu, ale miewał już dużo lepsze okresy w swojej karierze - jak choćby w rozgrywkach 2010/2011, gdy w La Liga trafił 13 razy w 27 meczach. Grał też w Manchesterze City, FC Basel, Sportingu Lizbona czy Maladze.
Przypomnijmy, że Legia Warszawa stara się również ściągnąć Jakuba Błaszczykowskiego.