Pewne zwycięstwo Portowców - relacja z meczu Pogoń Szczecin - Czarni Żagań

Szczecińska Pogoń pokonała Czarnych Żagań 3:0, w 21. kolejce drugiej ligi. Najpierw bramkarza gości pokonał Piotr Koman, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego. Tuz przed przerwą na 2:0 podwyższył Tomasz Parzy, a wynik spotkania, strzałem z rzutu wolnego, z 35. metrów w samo okienko, ustalił Piotr Petasz. Dzięki temu Portowcy mogą cieszyć się z drugiego miejsca w tabeli.

Po zwycięstwie nad MKSem Kluczbork w ekipie Pogoni panowały dobre nastroje, w końcu Portowcy zajęli trzecie miejsce w tabeli. Jednak to nie oznaczało, że piłkarze osiądą na laurach i zlekceważą teoretycznie słabszego przeciwnika z Żagania, tym bardziej, że po zwycięstwie mogli być już wiceliderem drugiej ligi.

Sam początek spotkania pokazał, że Czarni nie przyjechali do Szczecina na wycieczkę, z pewnością byli zdeterminowani i chcieli sprawić niespodziankę. Od pierwszego gwizdka przyjezdni zagrali wysokim pressingiem, czym utrudnili rozgrywanie piłki Portowcom, a czasami mieli okazję wyprowadzić kontry. Pierwsze takie ostrzeżenie dla gospodarzy było już w 7. minucie. Paschal Ekwueme wpadł w pole karne, oddał silny strzał, ale tylko w boczną siatkę. Pogoń nastawiła się na to, że przyjezdni zamurują bramkę i przez cały mecz będą się bronić i z takim przekonaniem przygotowywali się do tego spotkania. W 9. minucie strzał Damiana Sieniawskiego zablokowali obrońcy gości, ale futbolówka trafiła pod nogi Piotra Petasza, a ten, długo się nie namyślając, uderzył, ale Jakub Skrzypiec skutecznie interweniował. Dwie minuty później Ferdinand Chifon wykłada piłkę nadbiegającemu Tomaszowi Parzemu, ten strzelił bardzo mocno, ale taż niecelnie. W 19. Minucie spotkania swojego szczęścia próbował były zawodnik Pogoni Marcin Jankowski, ale Robert Binkowski nie pozwolił "Jankesowi" wpisać się na listę strzelców i obronił, choć na raty, ten strzał. Niecałe dwie minuty później rzut rożny dla Pogoni. Dośrodkowanie na pole karne, a tam z tłoku najwyżej wyskoczył Piotr Koman i otworzył worek z bramkami. To był jego pierwszy gol w granatowo-bordowych barwach. Po tym trafieniu gra się uspokoiła, co prawda oba zespoły chciały stworzyć sobie akcje, ale w przypadku Czarnych wszystkie się kończyły na obrońcach Pogoni. Natomiast jedynym zagrożeniem Portowców na bramkę przeciwnika była seria rzutów rożnych, która była groźna z samej nazwy, bo wykonanie tych stałych fragmentów gry pozostawiała wiele do życzenia. Gdy sędzia techniczny pokazał, że ta część spotkania zostanie przedłużona o jedną minutę nikt nie wierzył, że jeszcze coś może się zmienić na tablicy wyników. Na pewno myślami w szatni byli także zawodnicy Czarnych Żagań, ponieważ w bardzo łatwy sposób stracili piłkę w środku boiska. Portowcy wyszli z kontrą, Chifon zagrał do Parzego, a ten ulokował piłkę w bramce Skrzypca. Chwilę później sędzia zakończył zmagania w tej części gry.

Przyjezdni na pewno byli w bardzo trudnej sytuacji, jeden błąd przekreślił ich marzenia na wywiezienie jakiegokolwiek punktu z grodu Gryfa. Od początku drugiej części gry było widać, że bramka do szatni podcięła im skrzydła. Nie potrafili stworzyć sobie dogodnej sytuacji strzeleckiej, ale na ich szczęście zimną krew mieli obrońcy, którzy potrafili rozbijać ataki gospodarzy. Pogoń była zmuszona do strzelania z daleka. W 59. minucie nieznacznie chybił Parzy. Natomiast minutę później na 35. Metrze od bramki Czarnych sędzia podyktował rzut wolny dla szczecinian. Do piłki podszedł Petasz, huknął jak z armaty nad murem i trafił prosto w okienko. Bramkarz gości tylko wzrokiem odprowadził piłkę zmierzającą do siatki. Tym samym nowy nabytek Portowców ustalił wynik tego spotkania. Do końca rywalizacji nie wiele się wydarzyło. Oba zespoły sprawiały wrażenie jakby chciały tylko dograć do tej 90. minuty i jak najszybciej znaleźć się w szatni.

Pogoń po tym zwycięstwie przeskoczyła Gawin/Ślęzę Wrocław, która od początku tej rundy przekłada swoje mecze. Portowcy są już na drugim miejscu i tylko oczko straty do Kotwicy Kołobrzeg.

Pogoń Szczecin - Czarni Żagań 3:0 (2:0)

1:0 - Koman 21'

2:0 - Parzy 45'

3:0 - Petasz 60'

Składy:

Pogoń: Binkowski - Skrzypek, Nowak, Dymek, Woźniak, Petasz, Koman, Parzy (80' Szczyrba), Chifon (70' Rydzak), Sieniawski (66' Wólkiewicz), Lebedyński.

Czarni: Skrzypiec - Trachimowicz, Kazadi, Gaca, Baster, Ekwueme, Piechowiak, Janus (83' Kwiatkowski), Kassian (46' Kostek), Bała (78' Wolak), Jankowski.

Żółte kartki: Bała, Baster (Czarni).

Sędzia: Marek Opaliński.

Widzów: 4500.

Źródło artykułu: