Wściekły Jose Mourinho. Portugalczyk wietrzy spisek i szkoli dziennikarzy

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Jose Mourinho
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Jose Mourinho

Manchester United zremisował trzeci mecz z rzędu w Premier League. Trener Jose Mourinho nie ma wątpliwości: sędziowie sprzysięgli się przeciwko niemu. I krytykuje dziennikarzy.

Środowe starcie Manchesteru z Hull City (0:0) było dla zespołu Mourinho jak bicie głową w mur. Jego podopieczni mieli piłkę dwa razy dłużej niż rywale, oddali na bramkę Eldina Jakupovicia piętnaście strzałów, a mogli nawet przegrać, bo pod koniec meczu świetne okazje zmarnowali Lazar Marković i Abel Hernandez.

Portugalczykowi najmocniej zapadły jednak w pamięć krzywdy, które podczas spotkania sędziowie wyrządzili jemu oraz jego drużynie.

- Wiecie dobrze, że jestem inny. Jestem inny i dla mnie obowiązują odrębne reguły - kpi Mourinho. - Zdarza mi się oglądać występy drużyny w hotelu, bo nie mogę wejść na stadion, a mój asystent ma sześciomeczowy zakaz stadionowy, choć nikogo nawet nie dotknął.

Portugalczyk wścieka się, że sędziowie mają dla niego przygotowane specjalny zestaw przepisów. - Dzień wcześniej arbiter techniczny powiedział trenerowi: "podoba mi się twoja pasja. Rób co musisz robić". A ja usłyszałem, że mam siedzieć albo zostanę odesłany na trybuny - wyjaśnia.

ZOBACZ WIDEO Asysta Zielińskiego pomogła Napoli. Zobacz skrót meczu z US Palermo [ZDJĘCIA ELEVEN]

Konkretnych decyzji Mourinho komentować nie chce. - Jeżeli mówię, to później jestem karany. A ja nie chcę być karany - podkreśla. - Gdybym był na waszym miejscu, to nie pytałbym o takie rzeczy trenera, tylko pisał, co widzę. Może wasza działalność idzie w innym kierunku, tego nie wiem. Moim zdaniem dziennikarstwo polega na pisaniu prawdy. A jeżeli oglądasz mecze Manchesteru to widzisz, co się dzieje.

Kiedy przed konferencją dziennikarz BBC zapytał go o ocenę jednej z sytuacji, jego odpowiedź była krótka i ostra: - Jeśli nie znasz się na futbolu, nie powinieneś trzymać mikrofonu w ręce.

- Nie będę krytykował naszych rywali - podkreśla Mourinho. - Walczą o życie i każdy punkt jest dla nich na wagę złota. Robili, co mogli, a sędzia dał im wsparcie.

Manchester zremisował trzeci mecz z rzędu i po dwudziestu trzech kolejkach zajmuje w tabeli Premier League szóste miejsce z czternastoma punktami straty do lidera. W najbliższej kolejce podopieczni Mourinho zagrają na wyjeździe z Leicester City.

Komentarze (2)
avatar
WPjestglupie
2.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I właśnie przez takie wypowiedzi jest traktowany inaczej. Nawet SAF czasem musiał się w język ugryźć, choć był żywą legendą na ławce. Oczywiście że Mou jest traktowany inaczej przez sędziów, al Czytaj całość
avatar
jerrypl
2.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mam nadzieję, że zostanie zawieszony po tych wypowiedziach.