Remis Stali z Pelikanem

Bezbramkowo zakończyło się spotkanie Stali Stalowa Wola z Pelikanem Łowicz. Spotkanie nie stało na wysokim poziomie. Było dużo walki i kilka dogodnych sytuacji. Goście kończyli mecz w dziesiątkę.

Spotkanie w Stalowej Woli rozpoczęło się minutą ciszy. Kilka dni temu w Irlandii zginął jeden z fanów zielono-czarnych. Również uczczono Dzień Kobiet. Klub ofiarował po symbolicznym tulipanie paniom, które przyszły na obiekt przy ulicy Hutniczej. Od początku do ataku ruszyli gospodarze. W drugiej minucie dobrze dysponowany tego dnia bramkarz gości Marcin Ludwikowski ubiegł napastnika Stalówki Abela Salami. - . Dobry mecz rozegrał bramkarz z Łowicza, który wybronił kilka sytuacji - stwierdził po spotkaniu kapitan Stali Jaromir Wieprzęć. Chwile po tym po raz kolejny w roli głównej wystąpił Salami. Gracz ze Stalowej Woli został przewrócony w polu karnym, lecz gwizdek arbitra milczał. W 3. minucie ładnym strzałem popisał się Kamil Gęśla, ale nie udało mu się zaskoczyć Ludwikowskiego. Cztery minuty później strzał z 17. metrów Przemysława Pałkusa w ostatniej chwili został zablokowany. Dopiero w 12. minucie meczu pierwszą akcję przeprowadzili goście. Ładnie z prawej strony urwał się aktywny w tym meczu Maciej Wyszogrodzki, który dośrodkował do Roberta Wilka, lecz napastnik Pelikana uderzył bardzo niecelnie.

Po dobrych piętnastu minutach tempo gry siadło. Było dużo walki na boisku. - Generalnie to był mecz walki - powiedział na konferencji prasowej szkoleniowiec z Łowicza Bogdan Pisz. W 23. minucie przed kolejną szansą. Z 15. metrów uderzał Robert Hyży, ale na posterunku był rezerwowy bramkarz Stali Stanisław Wierzgacz. - Stachu Wierzgacz dziś nie zawiódł. Jest tylko rezerwowym, ale dziś zagrał dobre spotkanie - stwierdził po meczu trener Stali Władysław Łach. Chwile po strzale Hyżego swoich sił próbował Arkadiusz Sojka, który próbował uderzać przewrotką, ale bardzo niecelnie. W 26. minucie z 30. metrów uderzał Pałkus, ale jego strzał złapał Ludwikowski. W odpowiedzi Przemysław Cichoń uderzył strzelił niecelnie.

W 32. minucie przed szansą na gola stanął Pałkus, który uderzył z narożnika pola karnego, a futbolówka o centymetry minęła słupek bramki Pelikana. Dwie minuty później znów było groźnie pod bramką Ludwikowskiego. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Pałkus, na długim słupku do środka pola karnego piłkę zgrał Krystian Lebioda, ale strzał Wieprzęcia z 7. metrów został zablokowany. Dwie minuty później Wierzgacz łapie uderzenie Sojki. W 37. minucie znów ratować swój zespół musiał Ludwikowski. Z 16. metrów ładnie uderzył Gęśla i golkiper gości z trudem wybił piłkę na korner. Do końca pierwszej połowy już więcej groźnych akcji żadna z drużyn nie potrafiła skonstruować i po 45. minutach było 0:0.

Drugą połowę obie drużyny zaczęły w tych samych składach. W 47. minucie Wyszogrodzki uderzył z 15. metrów, Wierzgacz wybił piłkę przed siebie, ale sytuację wyjaśnili obrońcy. Trzy minuty później uderzenie głową Gęśli obronił Ludwikowski. Stal przez pierwsze piętnaście minut drugiej części meczu nie potrafiła sobie poradzić z agresywnie grającą drużyną gości. Dopiero w 60. minucie ładnie uderzył Pałkus, ale wywalczył tylko rzut rożny dla Stalówki. W 62. minucie z trybun słychać było tylko jęk zawodu. Ładnie z kontrą wyszli Stalowcy. Z prawej strony ładnie dośrodkował Janusz Iwanicki i zamykający akcję Gęśla uderzył głową minimalnie nad poprzeczką. W 68. minucie Longinus Uwakwe z 30. metrów posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Piłkarze powoli zaczęli opadać z sił i nie potrafiły już konstruować składnych akcji.

W 76. minucie Sojka uderzył z 18. metrów, ale pewnie piłkę złapał Wierzgacz. W 80. minucie padł gol dla Stali, ale wcześniej sędzia liniowy podniósł w górę chorągiewkę sygnalizując pozycję spaloną Uwakwe. Chwile po tym boisko za drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartę musiał opuścić Jozef Petrik. W 81. minucie aktywny Uwakwe strzelił minimalnie nad bramką. Chwile później ponownie ten sam zawodnik próbował zdobyć gola, lecz uderzył niecelnie. Już w doliczonym czasie gry przed szansą ponownie stanął Uwakwe. Strzał z 25. metrów z rzutu wolnego z najwyższym trudem na rzut rożny wybił Ludwikowski.

Stal Stalowa Wola - Pelikan Łowicz 0:0

Składy:

Stal Stalowa Wola: Wierzgacz - Ławecki (83' Stręciwilk), Wieprzęć, Maciorowski, Lebioda, Iwanicki, Uwakwe, Krawiec, Gęśla (75' Lipecki), Pałkus (91' Drozd), Salami.

Pelikan Łowicz: Ludwikowski - Staniek, Pacan, Pastuszka, Petrik, Łochowski, Hyży (70' Kowalczyk), Wilk, Wyszogrodzki, Cichoń, Sojka (93' Adamczyk).

Żółte kartki: Uwakwe (Stal) oraz Cichoń, Petrik (Pelikan).

Czerwona kartka: Petrik (za drugą żółtą).

Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).

Widzów: 2200.

Najlepszy gracz Stali:

Najlepszy gracz Pelikana: Marcin Ludwikowski.

Gracz meczu: Marcin Ludwikowski.

Komentarze (0)