Premier League: drużyna Łukasza Fabiańskiego była o krok od sensacji!

PAP/EPA /  EPA/NIGEL RODDIS
PAP/EPA / EPA/NIGEL RODDIS

Nieprawdopodobna końcówka na Etihad Stadium. Ekipa Swansea wyrównała na 1:1 w meczu z Manchesterem City, ale gdy wydawało się, że wywalczy jeden punkt, faworyt rzutem na taśmę uratował pełną pulę. 2:1 po bramce w doliczonym czasie!

Pierwsza połowa nie wskazywała na tak duże problemy drużyny Pepa Guardioli, która przez 45 minut dominowała bezdyskusyjnie i nie pozwoliła przeciwnikowi dosłownie na nic. Nie była jednak zbyt skuteczna, bo udokumentowała tę ogromną przewagę tylko jednym golem. Po świetnej szarży Davida Silvy piłkę do siatki strzałem z ostrego kąta skierował Gabriel Jesus. Brazylijczyk okazał się ogromnym wzmocnieniem Obywateli, bo od samego początku swojej przygody w nowym zespole imponuje formą i głównie dlatego Sergio Aguero musi się obecnie zadowolić miejscem na ławce.

Gospodarze otworzyli wynik w 11. minucie i wydawało się, że to będzie dla nich bardzo spokojne popołudnie. Nic z tych rzeczy! Po przerwie Łabędzie wreszcie zaczęły grać lepiej i udowodniły, że ostatnie zwycięstwa nad Liverpoolem (3:2) i Southampton (2:1) nie były dziełem przypadku. W 81. minucie kibice na trybunach zamarli, bo Wilfredo Caballero skapitulował po płaskim strzale Gylfiego Sigurdssona sprzed pola karnego.

Sensacja wisiała w powietrzu, zwłaszcza że zawodnicy Manchesteru City byli mocno wybici z rytmu i atakowali dość chaotycznie. Uratował ich jednak Gabriel Jesus! W doliczonym czasie 19-latek zamknął dośrodkowanie Silvy (to drugi z bohaterów w drużynie Pepa Guardioli) i choć jego uderzenie głową Łukasz Fabiański jeszcze obronił, to odbił piłkę przed siebie i szansy na poprawkę napastnik Obywateli nie mógł już zmarnować. Na siłę można się tu dopatrywać błędu Polaka, lecz zdecydowanie bardziej zawiedli jego koledzy z obrony, którzy całkowicie odpuścili krycie.

Manchester City rzutem na taśmę wygrał 2:1 i awansował na 3. miejsce w tabeli Premier League. Teraz ma 49 punktów - o dziesięć mniej niż liderująca Chelsea. Łabędzie natomiast są 17. z przewagą jednego oczka nad strefą spadkową.

Manchester City - Swansea City 2:1 (1:0)
1:0 - Gabriel Jesus 11'
1:1 - Gylfi Sigurdsson 81'
2:1 - Gabriel Jesus 90+2'

Składy:

Manchester City: Wilfredo Caballero - Fernandinho, John Stones, Aleksandar Kolarov, Gael Clichy, Kevin De Bruyne (78' Pablo Zabaleta), Yaya Toure, David Silva (90+5' Fernando), Raheem Sterling (83' Sergio Aguero), Gabriel Jesus, Leroy Sane.

Swansea City: Łukasz Fabiański - Kyle Naughton, Federico Fernandez, Alfie Mawson, Martin Olsson, Leroy Fer, Jack Cork, Tom Carroll (75' Nathan Dyer), Wayne Routledge (65' Luciano Narsingh), Fernando Llorente (83' Borja Baston), Gylfi Sigurdsson.

Żółte kartki: Kevin De Bruyne, Raheem Sterling (Manchester City) oraz Fernando Llorente, Jack Cork, Gylfi Sigurdsson (Swansea City).

Sędzia: Mike Dean.

ZOBACZ WIDEO Dwa strzały Torresa na wagę wygranej - zobacz skrót mecz Atletico Madryt - CD Leganes [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
avatar
Wiesiek Kamiński
5.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
mamy nową Gwiazdę boisk Eur. Gabriel Jesus...ciekawy pilkarz...skuteczny ! Aquero na ławce ! 
avatar
charismatic enigma
5.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gol dla Swansea nie powinien zostac uznany... Dyer byl na pozycji spalonej i zaslania Caballero pilke