O tym, że budżet Legii Warszawa dzięki awansowi do Ligi Mistrzów będzie rekordowy, mówiło się i pisało już od dawna. Prezes Legii Bogusław Leśnodorski pod koniec ubiegłego roku przyznawał wprost, że w 2017 roku budżet wynosić może nawet ćwierć miliarda złotych.
- Trudno to policzyć, bo wpływy obarczone są kosztami. W piłce nieważne jest, ile się zarabia, tylko ile się wydaje. Można jednak założyć, że w 2017 roku będziemy mieli budżet wysokości 250 milionów złotych - mówił Leśnodorski na łamach "Super Expressu".
Dziennikarzom tygodnika "Piłka Nożna", przygotowującym Skarb Piłkarski ekstraklasy, udało się ustalić, że kwota jest jeszcze wyższa i wynosi 283,5 miliona złotych (kwota jest potwierdzona przy Łazienkowskiej). To absolutny rekord polskiej ligi, takimi pieniędzmi nie dysponował dotychczas żaden klub nad Wisłą.
Serwis Legia.net wyliczył nawet, że budżet na poziomie ponad 66 milionów euro (bo tyle wynosi w przeliczeniu na zachodnią walutę) oznacza na przykład, że Legia ma teraz budżet większy niż aż 14 klubów występujących w Ligue 1, czyli najwyższej klasie rozgrywkowej we Francji (wśród tych klubów są takie zespoły jak Bordeaux byłego legionisty Igora Lewczuka czy Rennes, do niedawna klub Kamila Grosickiego). Ba, nawet w Bundeslidze są biedniejsze kluby od Legii (Darmstadt i Ingolstadt).
A jak mistrzowie Polski wypadają w zestawieniu z pozostałymi klubami z polskiej elity? Drugi w rankingu jest Lech Poznań, mogący pochwalić się budżetem na poziomie 67 milionów złotych. Lechia - 40 milionów, a lider po jesiennej części zmagań, czyli Jagiellonia Białystok - 20 milionów złotych. Legia ma więc w rękach zabójczą broń, najważniejsze pytanie brzmi jednak, czy klubowe władze będą potrafiły jej odpowiednio użyć, żeby na długie lata odjechać krajowym rywalom.
ZOBACZ WIDEO Jakub Rzeźniczak o głośnym transferze Legii: To będzie bardzo duże wzmocnienie
Wartosc rynkowa tych pilkarzy jest ponad 30mln euro.
Dla przylkadu, Lecha i Lechii 15mln euro przy duuuuuuzo mniejszym budzecie.
Bo Czytaj całość