Dla Sasina udział w derbach Krakowa był pierwszym tego rodzaju spotkaniem w karierze. - Po raz pierwszy grałem w meczu derbowym. Na pewno było to wydarzenie, które zapadnie mi w pamięć. Szkoda, że nie było kibiców Cracovii, bo wtedy spotkanie derbowe nabrałoby większego znaczenia - powiedział Sasin.
Cracovia po pierwszej połowie prowadziła na Reymonta właśnie po trafieniu byłego pomocnika Korony Kielce i prezentowała się nadspodziewanie dobrze. O drugiej połowie jednak zawodnicy Cracovii będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. - Ciężko skomentować naszą postawę w drugiej połowie. Muszę zobaczyć ten mecz jeszcze raz. Chcieliśmy zagrać tak jak w pierwszej odsłonie. Wisła szybko jednak zdobyła bramkę i uwierzyła, że może wygrać. Ruszyła do przodu, a my popełnialiśmy błędy - skomentował Sasin.
Cracovia po 21. kolejce spadła do strefy spadkowej i w kolejnym meczu z Ruchem Chorzów musi wygrać. - Nadal czujemy nóż na gardle. Wiemy, że mecz z Wisłą miał dla naszych fanów dużą wartość. Nie pozostaje nam nic innego, jak szybko się zrehabilitować - dodał na zakończenie Paweł Sasin.