Najlepsze i najgorsze zagrania Orange Ekstraklasy

Kto był najlepszym piłkarzem 20. kolejki Orange Ekstraklasy? Kto strzelił najpiękniejszą bramkę, a kto zaliczył największe pudło? Redakcja Sportowych Faktów wybrała "Najlepsze i najgorsze zagrania Orange Ekstraklasy".

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarz kolejki: Adrian Sikora (Groclin Grodzisk Wlkp.). W niesamowitej dyspozycji jest Adrian Sikora. Strzelanie bramek to dla niego bułka z masłem, co po raz kolejny udowodnił pakując trzy razy piłkę do siatki Polonii Bytom.

Gol kolejki: Pavol Balaz (Ruch Chorzów). Zawodnik Ruchu Chorzów przypieczętował zwycięstwo Niebieskich nad Kolporterem Koroną Kielce mierzonym strzałem z rzutu wolnego. Piłka wprawdzie wpadła w róg, który powinien pilnować Wojciech Kowalewski, ale uderzenie było bardzo silne i precyzyjne.

Pudło kolejki: Dawid Jarka (Górnik Zabrze). Zawodnik Górnika Zabrze zmarnował idealną okazję do zdobycia gola, kiedy miał już przed sobą niemal pustą bramkę, ale strzelił obok słupka?

Sensacja kolejki: Porażka Legii Warszawa. Nikt nie spodziewał się, że mimo wielu osłabień i słabszej formy Legia przegra w Sosnowcu z ostatnim zespołem - Zagłębiem. Wprawdzie Wojskowi prowadzili 1:0, ale ostatecznie ulegli 1:2 i jest to jedna z największych sensacji tego sezonu.

Gafa kolejki: Obrońcy Bełchatowa. Festiwal pomyłek miał miejsce na Reymonta. Najpierw głową w kierunku własnego bramkarza zagrał Dariusz Pietrasiak, Maciej Stolarczyk źle zastawił piłkę, do której dopadł Paweł Brożek, minął Kozika i umieścił futbolówkę w siatce rywali.

Liczba kolejki: 13. Zagłębie Sosnowiec wygrało po raz pierwszy od 13. meczów, w 13. minucie nad stadionem przeleciał słynny już łabędź, zwycięską bramkę strzelił Marcin Folc, który na koszulce ma numer 13. I jak tu nie wierzyć w magię liczb?

Mecz kolejki: Groclin Grodzisk Wlkp. - Polonia Bytom (5:0). Wprawdzie było to jednostronne widowisko, ale Groclin pokazał po raz kolejny, że jest świetnie przygotowany do sezonu. Piłkarze Dyskoboli byli zdecydowanie szybsi, zwrotniejsi i bardziej kreatywni, co z przyjemnością oglądało się.

Wypowiedź kolejki: Radosław Kałużny (Jagiellonia Białystok). - Ostatni raz temu stałem w bramce piętnaście lat temu. Wrażenia mam zaje....., 0:3 w plecy! Nie ma co wspominać. Leje nas każdy kto chce, także do końca ligi będzie bardzo ciężko. Trzeci tydzień bierzemy się w garść, dalej nie ma efektów. Szkoda tych kibiców, którzy jeżdżą za nami, a my po raz kolejny kur.. przegrywamy.

Pechowic kolejki: Krzysztof Nykiel (Ruch Chorzów). Już na początku meczu zderzył się z kolegą z zespołu Rafałem Grodzickim i nieprzytomny został odwieziony do szpitala, wcześniej zaczął dusić się językiem. Stwierdzono u niego wstrząs mózgu. Na własną prośbę został wypisany ze szpitala i wrócił do Chorzowa z resztą zespołu.

Wydarzenie kolejki: Hajto i Kałużny między słupkami. Niesamowite sceny miały miejsce w końcówce meczu Górnika Zabrze z Jagiellonią Białystok. Najpierw między słupkami stanął Radosław Kałużny, a kilka minut po przeciwnej stronie? Tomasz Hajto! Co ciekawe obaj gola nie wpuścili.

Rezerwowy kolejki: Marcin Folc (Zagłębie Sosnowiec). Marcin Folc mimo, że jest najlepszym strzelcem Zagłębia, to mecz z Legią zaczął na ławce rezerwowych. Kilka minut przed końcem pojawił się w końcu na boisku i strzelił zwycięskiego gola przeciwko Legii Warszawa.

Brutal kolejki: Ivan Djurdjevic (Lech Poznań). Ten pan powinien dostać przynajmniej kilkumeczową karę. Tydzień temu tą niechlubną klasyfikację wygrał inny zawodnik Lecha Piotr Reiss, ale wejście Djurdjevica przypominało mecz ligi angielskiej, kiedy Martin Taylor złamał nogę Eduardo. Tym razem Adrian Budka miał szczęście, że noga jest cała, ale obrońca Lecha powinien sobie odpocząć. Naturalnie za ten faul Djurdjevic dostał czerwoną kartkę.

Parada kolejki: Radosław Kałużny (Jagiellonia Białystok). Postanowiliśmy wyróżnić Kałużnego, który stanął między słupkami Jagiellonii i popisał się świetną paradą po strzale Tomasza Hajty, ale także obronił dobitkę!

Powrót kolejki: Robert Szczot (ŁKS Łódź). Tydzień temu w bezmyślny sposób został ukarany czerwoną kartką. Od razu został przesunięty do rezerw oraz została nałożona na niego grzywna. Mimo to Szczot zagrał od pierwszej minuty przeciwko Cracovii?

Zjawisko kolejki: Łabędź na stadionie w Sosnowcu. Największe brawa podczas meczu Zagłębia Sosnowiec z Legią Warszawa dostali nie piłkarze, ale? łabędź, który w 13. minucie przeleciał nad murawą przy olbrzymim aplauzie kibiców.

Transparent kolejki: "Klub Kibica KP Legia". Tak kibice Legii/Zagłębia opisali jeden z pustych sektorów na stadionie Ludowym w piątkowy wieczór. Jak się później okazało, drużynie Zagłębia mógł grozić z jego powodów walkower, gdyż obserwator PZPN zagroził, że właśnie taka kara może zostać im wymierzona, jeżeli będzie on widniał przez cały mecz. W drugiej połowie juz go nie było.

Komentarze (0)