Łukaszowi Teodorczykowi grozi kara
Anderlecht zamierza wyciągnąć konsekwencje wobec Łukasza Teodorczyka za tajemnicze zniknięcie i nieusprawiedliwioną nieobecność na finałowej gali plebiscytu "Het Latste Nieuws". W czwartek Polak się odnalazł i wziął udział w treningu Fiołków.
Teodorczyk nie zjawił się w budynku AED Studios, a o swojej nieobecności na gali finałowej najbardziej prestiżowego plebiscytu w Belgii nie uprzedził ani Anderlechtu, ani organizatorów. Jego absencja odbiła się w Belgii szerokim echem, a władze klubu musiały przeprosić za zachowanie Polaka.
W czwartek jak gdyby nigdy nic Teodorczyk zjawił się w klubie i wziął udział w treningu zespołu Rene Weilera, a "Het Latste Nieuws" poinformował, że Anderlecht zamierza wyciągnąć konsekwencje wobec Polaka.
W pierwszej kolejności Teodorczyka czeka rozmowa z dyrektorem generalnym Hermanem Van Holsbeeckiem i dopiero po niej zostanie podjęta decyzja o nałożeniu na zawodnika grzywny. Według "HLN" Polak nie uniknie kary finansowej, ale nie będzie ona zbyt surowa.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: przełamanie Leicester z Kapustką i Wasilewskim w składzie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]