Pierwsza połowa mogła przywołać w głowach kibiców SSC Napoli złe wspomnienia z poprzedniego, domowego meczu przeciw US Palermo. Wówczas uczestnik Ligi Mistrzów atakował tak jałowo, że piłkarzy schodzących do szatni, pożegnało buczenie z trybun. Tym razem gra gospodarzy nie wyglądała równie źle, ale 25 minut bez groźnego strzału, chluby im nie przynosiło. Przebudzili się pod koniec pierwszej połowy.
Dobre pozycje, by zdobyć gola, mieli Lorenzo Insigne oraz Kalidou Koulibaly. Obrońca, który wrócił do składu SSC Napoli po Pucharze Narodów Afryki, złożył się do strzału nożycami, ale nie trafił w światło bramki. W pole karne Genoa CFC próbował przebić się również Piotr Zieliński, który był w jedenastce Maurizio Sarriego.
Trener Genoa CFC musiał dokonać w pierwszej połowie dwóch zmian wymuszonych kontuzjami. Jego podopieczni nie dali się wybić z rytmu i grali odważnie. Jak na drużynę, która nie zwyciężyła od 15 grudnia, gościli zaskakująco często w pobliżu pola karnego faworyta. Najlepsze uderzenie oddał Giovanni Simeone i Pepe Reinie pomógł rykoszet. Druga połowa już przyjezdnym nie wyszła.
SSC Napoli ruszyło wściekle do przodu, a impas strzelecki przerwał Piotr Zieliński w 50. minucie. Po akcji Driesa Mertensa obrońcy wybili piłkę pod nogi Polaka, który nie wahał się długo i przymierzył w narożnik bramki. Zieliński nie krył radości i trudno się dziwić. W trzech ostatnich meczach ligowych albo zdobył, albo asystował przy czterech golach. Przeżywa jeden z najlepszych statystycznie okresów w Napoli, a to w przeddzień dwumeczu z Realem Madryt w Lidze Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO Juventus Turyn wygrał. Miażdżąca przewagę potwierdził po godzinie [ELEVEN SPORTS]
Trafienie Zielińskiego zmieniło układ sił. SSC Napoli mogło poobserwować, na co stać w ataku pozycyjnym przeciwnika, a kiedy zobaczyło, że na niewiele, wyprowadziło zabójczy kontratak. W 68. minucie Dries Mertens sprzątnął piłkę sprzed nosa przeciwnika i podał do Emanuele Giaccheriniego. Włochowi pozostało zdobyć gola na 2:0 z bliska.
Całe spotkanie na ławce rezerwowych spędził Arkadiusz Milik. Polaka powitała owacyjnie publiczność w Neapolu, ale trener Sarri nie pozwolił jeszcze napastnikowi przywitać się z boiskiem po poważnej kontuzji.
Drużyna spod Wezuwiusza przesunęła się na 2. miejsce w tabeli i czeka na odpowiedź dotychczasowego wicelidera AS Roma. Wojciech Szczęsny i spółka zagrają w niedzielę. SSC Napoli może spokojnie szykować się przez pięć dni na Królewskich.
SSC Napoli - Genoa CFC 2:0 (0:0)
1:0 - Piotr Zieliński 50'
2:0 - Emanuele Giaccherini 68'
Składy:
Napoli: Pepe Reina - Christian Maggio, Raul Albiol, Kalidou Koulibaly, Faouzi Ghoulam - Piotr Zieliński, Amadou Diawara, Marek Hamsik (75' Allan) - Emanuele Giaccherini (74' Marko Rog), Dries Mertens (78' Leonardo Pavoletti), Lorenzo Insigne.
Genoa: Eugenio Lamanna - Ezequiel Munoz, Nicolas Burdisso, Santiago Gentiletti (19' Lucas Orban) - Darko Lazović, Miguel Veloso (39' Danilo Cataldi), Oscar Hiljemark, Diego Laxalt - Luca Rigoni, Giovanni Simeone, Raffaele Palladino (58' Adel Taarabt).
Żółte kartki: Rog (Napoli) oraz Orban, Burdisso (Genoa).
Sędzia: Piero Giacomelli.
[multitable table=747 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)