[tag=3863]
Grzegorz Krychowiak[/tag] nadal nie może liczyć na choćby pojawienie się na ławce rezerwowych Paris Saint-Germain. Unai Emery na spotkania Ligue 1 zabiera innych zawodników, a ci go nie zawodzą.
W piątkowy wieczór o sile mistrza Francji przekonało się Girondins Bordeaux. W barwach Żyrondystów zabrakło kontuzjowanego Igora Lewczuka i gra obronna gospodarzy wyglądała bardzo źle.
Już od szóstej minuty musieli odrabiać straty. Z 20 metrów niesygnalizowany strzał z woleja oddał Edinson Cavani i piłka idealnie wpadła tuż przy słupku. Bramkarz Bordeaux nie miał szans na skuteczną obronę.
PSG atakowało i nie dopuszczało rywali do własnego pola karnego, a tuż przed przerwą prowadziło już różnicą dwóch goli. Angel di Maria wyszedł sam na sam z bramkarzem i piękną podcinką pokonał golkipera. Wydaje się, że Argentyńczyk mógł być na minimalnym spalonym, ale sędzia asystent nie podniósł chorągiewki.
ZOBACZ WIDEO Juventus Turyn wygrał. Miażdżąca przewagę potwierdził po godzinie [ELEVEN SPORTS]
Paryżanie kropkę nad "i" postawili 120 sekund po zmianie stron. Di Maria idealnie zacentrował z lewej strony boiska, a w trudnej sytuacji świetnie nogę do piłki przystawił Cavani i zdobył swojego drugiego gola w tym meczu.
Więcej bramek nie było, a PSG zrównało się punktami z Monaco. Ekipa Kamila Glika w sobotę zmierzy się z Metz.
Girondins Bordeaux - Paris Saint-Germain 0:3 (0:2)
0:1 - Edinson Cavani 6'
0:2 - Angel di Maria 40'
0:3 - Edinson Cavani 47'
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)