Pierwsza połowa to absolutna dominacja Swansea City. Leicester City potwierdzało, że jest w beznadziejnej formie. Niestety nawet na ławce rezerwowych zabrakło Bartosza Kapustki oraz Marcina Wasilewskiego.
Tymczasem to Łabędzie były lepsze w otwierających 45. minutach i zasłużenie prowadziły 2:0. Najpierw do siatki Kaspera Schmeichela trafił Alfie Mawson. Po rzucie wolnym Fernandez zgrał piłkę głową na dziesiąty metr, gdzie potężnym wolejem gola zdobył Mawson.
W doliczonym czasie gry Sigurdsson podał do Olssona, który wpadł w pole karne i chociaż huknął niemal w środek bramki, to zaskoczył Schmeichela. Warto dodać, że źle w tej sytuacji zachował się Marc Albrighton, który nie podążył za lewym obrońcą rywali.
W przerwie Claudio Ranieri dokonał dwóch zmian. Na boisku zameldował się Islam Slimani oraz Ben Chilwell. I to właśnie ten pierwszy miał doskonałą okazję do zdobycia gola. Po podaniu Riyada Mahreza był oko w oko z Łukaszem Fabiańskim. Polak dobrze skrócił kąt i nogą sparował płaski strzał Algierczyka.
Deportivo - Barcelona: demolka gospodarzy - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
To była jedyna sytuacja Lisów w drugiej połowie. Swansea wygrała 2:0 i ma już cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Leicester jest tylko jedno "oczko" nad nią.
Podopieczni Ranieriego przegrali piąty z rzędu mecz w Premier League i już od dziesięciu godzin nie strzelili bramki.
Swansea City - Leicester City 2:0 (2:0)
1:0 - Alfie Mawson 36'
2:0 - Martin Olsson 45+2'
Składy:
Swansea: Fabiański - Naughton, Fernandez, Mawson, Olsson - Carroll, Fer, Cork - Dyer (7' Routledge, 89' Narsingh), Llorente (72' Ayew), Sigurdsson.
Leicester: Schmeichel - Simpson (70' Amartey), Morgan, Huth, Fuchs (46' Chilwell) - Mahrez, Drinkwater, Ndidi, Albrighton (46' Slimani) - Gray, Vardy.
Żółte kartki: Fer, Cork (Swansea) oraz Huth, Chiwell (Leicester).
Sędzia: Jon Moss.