Sevilla jeszcze do niedawna plasowała się na 2. pozycji w tabeli, ale porażka z Espanyolem i remis z Villarreal sprawił, że gracze Jorge Sampaoliego spadli za Barcelonę. W ramach 22. kolejki Andaluzyjczyków czekało kolejne ciężkie starcie - na wyjeździe z UD Las Palmas, które miało passę 15 meczów bez porażki na własnym boisku.
Mecz był wyrównany z lekką przewagą gospodarzy. Ekipa z Kanarów stworzyła sobie więcej okazji, ale bardzo dobrze między słupkami spisywał się Sergio Rico. Długo czyste konto zachowywał również jego vis-a-vis, były golkiper Sevilli, Javi Varas. 34-latek skapitulował dopiero w 80. minucie, kiedy to sytuację sam na sam wykorzystał wprowadzony kilka chwil wcześniej Joaquin Correa.
UD Las Palmas przegrał 0:1 i nie jest już jedyną obok Realu Madryt niepokonaną ekipą na własnym boisku. Zespół z Kanarów poprzednio w lidze poległ u siebie 13 marca zeszłego roku (z Realem Madryt).
Bardzo ważne zwycięstwo odniósł Sporting Gijon. Asturyjczycy pokonali na wyjeździe jednego z rywali w walce o pozostanie - CD Leganes 2:0. Ekipa zanotowała pierwsze zwycięstwo od 4 grudnia i ma tylko 2 punkty straty do niedzielnego rywala, który plasuje się tuż nad strefą spadkową.
CD Leganes - Sporting Gijon 0:2 (0:0)
0:1 - Roberto Canella 66'
0:2 - Jorge Burgui 83'
UD Las Palmas - Sevilla FC 0:1 (0:0)
0:1 - Joaquin Correa 80'
Deportivo - Barcelona: demolka gospodarzy - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]