Roberto Mancini: Pesymizm to obce mi słowo

Inter Mediolan w rewanżowym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Liverpoolowi musi odrabiać dwubramkową stratę sprzed trzech tygodni. Szkoleniowiec Nerazzurrich - Roberto Mancini jest jednak optymistą przed tym starciem. Wierzy, że jego podopiecznych stać na odwrócenie losów rywalizacji i awans do ćwierćfinału Champiosn League.

- Czujemy się dobrze, problemem są kontuzje. Liverpool nie przyjedzie do Mediolanu po to, aby się bronić. Benitez? Miał to szczęście, że do jego dyspozycji w odpowiednim momencie byli wszyscy jego piłkarze - stwierdził.

- Chivu zagra. Ibrahimovic czuje się dobrze i może być dla nas niezwykle ważny. Do samego końca będę się zastanawiał, czy wystawić Zanettiego w linii pomocy. Cruz trenuje od dziesięciu dni, Jimenez z kolei w sobotę bardzo mnie usatysfakcjonował swoim występem - dodał.

- Jesteśmy wielcy, nawet jeżeli odpadniemy. Nigdy nie jestem pesymistą, szanse na awans mamy. Rozpoczynamy mecz będąc w niekorzystnej sytuacji. Musimy zagrać perfekcyjnie. Nie możemy się spieszyć ze strzelaniem bramek. Losy spotkania można odwrócić w 15 minut, tak jak to zrobił Manchester w FA Cup. Spotkanie jak przed 43-laty? Mamy nadzieję, że powtórzy się tego wieczoru - zakończył Włoch.

Komentarze (0)