Arsene Wenger jak "nieszczęśliwe, uwięzione zwierzę"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / FACUNDO ARRIZABALAGA / Na zdjęciu Arsene Wenger
PAP / FACUNDO ARRIZABALAGA / Na zdjęciu Arsene Wenger
zdjęcie autora artykułu

Arsenal Londyn w 1/8 finału Ligi Mistrzów przegrał z Bayernem Monachium 1:5. Trener Brytyjczyków Arsene Wenger podczas konferencji prasowej wyglądał jak "nieszczęśliwe, uwięzione zwierzę".

W tym artykule dowiesz się o:

Postawę doświadczonego szkoleniowca na łamach "Daily Mirror" przeanalizował specjalista od mowy ciała Judy James. Konferencja Wengera trwała tylko trzy minuty. To wystarczyło do wysnucia ciekawych wniosków.

- Język ciała Francuza jasno wskazywał na przygnębienie - czytamy. - Nigdy wcześniej nie widzieliśmy, by tak mocno okazywał swoje uczucia. Kiedy czekał na dojście do głosu, gibał się z boku na bok. U zwierząt to klasyczna oznaka uwięzienia, nieszczęścia, depresji.

Tak Wenger czekał na swoją kolej. Jego postawa zmieniła się, gdy musiał zabrać głos. - Umieszczenie całego ciężaru ciała na lewym łokciu świadczy o braku energii, emocjonalnym wyczerpaniu. Trener kilka razy drapał się w głowę. To była próba poszukiwania pozytywnego myślenia. Bezowocna - mówi Jones. - Widać, że trener wziął na siebie cały ciężar tej porażki i nie zamierza winić za nią nikogo innego. To mu bardzo ciąży.

Arsenal po wyjazdowej porażce z Bayernem jest o krok od odpadnięcia z Ligi Mistrzów. Dla londyńczyków byłoby to siódme z rzędu niepowodzenie w 1/8 finału najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie.

ZOBACZ WIDEO Mama Roberta Lewandowskiego: Liczę na finał mistrzostw świata z udziałem Polski i Roberta

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Arsene Wenger po zakończeniu sezonu odejdzie z Arsenalu?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Imisirah
17.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na jaką cholerkę się męczy. Niech zmieni otoczenie np rozpocznie przygodę z jakąś reprezentacją. Kocha Arsenal więc niech się poświęci i zostawi go komuś lepszemu od siebie. Jego czas już się s Czytaj całość