Patryk Mirosławski: Nie boimy się wielkich wyzwań

Tomasz Skrzypczyński 16 Lutego 2017, 17:39

Getty Images / Na zdjęciu: operator w czasie meczu Bundesligi

Od sezonu 2017/2018 kibice w Polsce będą mogli oglądać wszystkie mecze 1. i 2. Bundesligi na kanałach stacji Eleven Sports. W czwartek ogłoszono nabycie praw do pokazywania czterech kolejnych sezonów rozgrywek, które przez ostatnie osiem lat transmitowała stacja Eurosport.

• Bundesliga w Eleven Sports Network!

- Bundesliga to rozgrywki szczególne i wyjątkowe, dlatego zasługują na wyjątkowe traktowanie. Postaramy się wypracować taki model programowy, aby tych meczów 1. i 2. Bundesligi pokazać jak najwięcej. Będziemy je traktować tak serio, jak tylko się da - przyznał Mirosławski.

Ponadto telewidzowie będą mogli oglądać nie tylko same spotkania, ale dodatkowe programy związane z Bundesligą. - Nie będziemy pokazywać jedynie spotkań na żywo. Bundesliga oferuje cały pakiet, to znaczy magazyny promujące następny weekend, magazyny podsumowujące daną kolejkę, reportaże, dokumenty. To wszystko znajdzie się na naszych antenach - zdradził.

ZOBACZ WIDEO Gol Kamila Glika! AS Monaco kontynuuje marsz po tytuł - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Mirosławski przekonywał, że komentatorzy stacji będą regularnie komentować mecze niemieckich zespołów prosto ze stadionu.

- W pierwszym sezonie udowodniliśmy, że nie boimy się wielkich wyzwań. Transmitowaliśmy wielkie spotkania prosto ze stadionu, jak choćby El Clasico, mieliśmy tam swoje studio. W przypadku Bundesligi będzie podobnie, a nawet lepiej. Będziemy bardzo często wyjeżdżać do Niemiec, pokazywać tę ligę od środka, nierzadko też prowadzić studio z miejsca rozgrywania spotkania. Chcemy żyć Bundesligą nie tylko w sobotę i w niedzielę, kiedy są mecze, ale przez cały tydzień, mając w Niemczech także naszych stałych korespondentów - powiedział komentator.

Odniósł się także do kwestii redakcyjnych. Powiększenie oferty o 1. i 2. Bundesligę spowoduje zwiększenie liczby spotkań. Pojawiają się więc pytania, czy w stacji nie pojawią się nowi komentatorzy i eksperci.

- Kwestie redakcyjne? Będziemy szli tą samą drogą co dotychczas. Mieszanka ludzi młodych, pełnych pasji, którym się chce i którzy kochają sport i ludzi doświadczonych, którzy nabyli je wcześniej. To działało i funkcjonuje nadal bardzo dobrze. Dziś mamy na tyle silną redakcję, że absolutnie nie boimy się nowego wyzwania. Transfery do redakcji? W tej chwili jest na to zdecydowanie za wcześnie, choć oczywiście tego nie wykluczamy - podsumował.