Liga Mistrzów: drogi Kamila Glika prowadzą do Anglii. Przed nim Manchester City

Getty Images /  Valerio Pennicino / Na zdjęciu: Kamil Glik
Getty Images / Valerio Pennicino / Na zdjęciu: Kamil Glik

Kamil Glik zagrał pierwszy w karierze mecz w Lidze Mistrzów na stadionie Wembley w Londynie. We wtorek ponownie wystąpi w Anglii. Jego klub AS Monaco powalczy o miejsce w ćwierćfinale z Manchester City.

14 września AS Monaco wróciło do fazy grupowej Ligi Mistrzów po sezonie nieobecności. Pierwszym przeciwnikiem zespołu z księstwa był Tottenham Hotspur, który rozgrywał domowe mecze na słynnym stadionie Wembley. Debiut Kamila Glika w elitarnych rozgrywkach zobaczyło na żywo ponad 80 tysięcy kibiców. Przedstawiciel Ligue 1 szybko strzelił dwa gole, a zdobyte wówczas prowadzenie w meczu i w tabeli utrzymał do końca.

AS Monaco awansowało do fazy pucharowej z 1. miejsca. Tak samo było w 2014 roku, po czym drużyna z księstwa trafiła na Arsenal, z którym wygrała dwumecz. Liczy, że powtórka z historii będzie trwać i poradzi sobie też z innym angielskim klubem Manchester City. Zwłaszcza, że dotychczas była lepsza we wszystkich sześciu dwumeczach z przedstawicielami Premier League.

- Zmieniliśmy wielu piłkarzy i jesteśmy ponownie w najlepszej szesnastce. To świetne, ponieważ pokazuje, że mimo zmian, jesteśmy w stanie grać na najwyższym poziomie. Zostało dwóch lub trzech zawodników, którzy walczyli wówczas z Arsenalem. My i Manchester City lubimy grać w piłkę i mamy zawodników dobrze wyszkolonych technicznie - opowiadał Leonardo Jardim, trener AS Monaco.

Kluby zremisowały swój poprzedni mecz. Drużyna Jardima podzieliła się punktami z SC Bastia i pozostaje liderem Ligue 1. Nad Paris Saint-Germain, które tydzień temu rozbiło FC Barcelona, ma trzy punkty przewagi. Manchester City jest wiceliderem Premier League, a w weekend zremisował pucharowe spotkanie z Huddersfield Town. Dołożył sobie w ten sposób obowiązków w intensywnym okresie. Będzie musiał bowiem powtórzyć mecz.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: hat-trick Harry'ego Kane'a. Zobacz skrót Fulham - Tottenham [ZDJĘCIA ELEVEN]

- Jestem pod wrażeniem tego, co robią piłkarze AS Monaco. Są silni fizycznie, boczni obrońcy grają jak pomocnicy, skrzydłowi jak napastnicy, a snajperzy są wojownikami i "zabójcami" w polu karnym. Nie potrzebują zbyt wielu okazji, by zdobyć gola. Ta drużyna jest kompletna. Strzela aktualnie najwięcej bramek w Europie - przypomniał Pep Guardiola, menedżer Manchester City.

Zanim Guardiola trafił do Manchesteru, Obywatele dokonali małego przełomu. Przestali rozczarowywać na europejskiej arenie i dotarli do półfinału poprzedniej Ligi Mistrzów, w którym nie poradzili sobie z Realem Madryt. Manchester City wyeliminował wcześniej Paris Saint-Germain.

Dotychczas drużyna z Paryża była jedynym "francuskim" przeciwnikiem Obywateli. AS Monaco doświadczeń ma więcej, a kiedy ostatnio przyjechało do Manchesteru, tyle że na Old Trafford, zremisowało 1:1. Ewentualna powtórka wyniku powinna zadowolić drużynę Glika we wtorek.

Manchester City - AS Monaco / wt. 21.02.2017 godz. 20.45

Przewidywane składy:

City: Caballero - Fernandinho, Otamendi, Stones, Kolarov - Silva, Toure, De Bruyne - Sterling, Aguero, Sane.

Monaco: Subasić - Sidibe, Glik, Raggi, Mendy - David Silva, Fabinho, Bakayoko, Lemar - Germain, Falcao.

Sędzia: Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania).

Pozostałe pary 1/8 finału Ligi Mistrzów:

Benfica Lizbona - Borussia Dortmund 1:0
Paris Saint-Germain - FC Barcelona 4:0
Real Madryt - SSC Napoli 3:1
Bayern Monachium - Arsenal Londyn 5:1
Bayer Leverkusen - Atletico Madryt
FC Porto - Juventus Turyn
Sevilla FC - Leicester City

Komentarze (2)
avatar
DzieńDobry
21.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem to nawet Monaco jest faworytem . A po tytule myślałem że kolejny artykuł o transferowych plotkach 
avatar
Imisirah
21.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Juz jest dobrze a może być dużo lepiej. Wydaje się , że Kamil i spółka nie stoją na straconej pozycji. Faworytem jest City ale gra Monaco daje ogromne nadzieje na sukces.