Przed rokiem obydwa zespoły grały ze sobą w Lidze Mistrzów także w 1/8 finału. Wówczas lepsze okazało się Atletico, które zwyciężyło dopiero po rzutach karnych. Po pierwszej części pierwszego meczu wiele wskazywało na to, że podopieczni Diego Simeone tym razem dużo spokojniej wywalczą awans.
Od pierwszych minut pojedynek mógł się podobać. Zespoły atakowały i co chwilę pod bramkami robiło się gorąco. W 12. minucie po raz pierwszy zabito na alarm w polu karnym Bayeru. Podanie z lewej strony boiska i w świetnej okazji znalazł się Antoine Griezmann. Dobrze w bramce zachował się Bernd Leno. Chwilę później po mocnym dograniu Filipe Luisa Wendell obił poprzeczkę własnej bramki. Gospodarze odpowiedzieli w 14. minucie. Strzał Kevina Kampla, po nodze obrońcy, wyszedł na korner.
Trzy minuty później goście objęli prowadzenie. Saul Niguez przeprowadził indywidualną akcję i uderzył fantastycznie z okolic linii pola karnego. Frunący w bramce Leno nie był w stanie odbić piłki.
W 25. minucie było już 0:2. Atakował Bayer, ale gracze gospodarzy źle rozegrali akcję. Długie wybicie obrońcy Atletico i kiks w strefie środkowej popełnił Aleksandar Dragović. Kevin Gameiro uciekł obrońcom, dograł do Griezmanna, a ten pewnie podwyższył prowadzenie Atletico.
ZOBACZ WIDEO Sevilla pokonała Eibar - skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Po meczu? Nie! Bayer czuł, że może powalczyć z rywalem i w 30. minucie mógł złapać kontakt. Sprzed pola karnego uderzył Kampl, Miguel Angel Moya zdołał wybić piłkę na róg. Na akcję Aptekarzy odpowiedzieli goście. Strzał Griezmanna zatrzymał Leno.
Drugą połowę świetnie rozpoczął Bayer. W 49. minucie Kampl wypatrzył wbiegającego prawą stroną Benjamina Henrichsa, który zagrał w pole karne. Do piłki doszedł Karim Bellarabi i gospodarze złapali kontakt z rywalem.
Podrażnione Atletico mogło ponownie odskoczyć Bayerowi w 51. minucie. Mocny strzał Gameiro obił spojenie słupka z poprzeczką. Napastnik w 58. minucie został sfaulowany w polu karnym przez Dragovicia i sam pewnie wymierzył sprawiedliwość.
Jednak i tym razem Bayer nie poddał się i dziewięć minut po stracie trzeciego gola złapał kontakt. Po dograniu Juliana Brandta Moya chcąc wybić piłkę, trafił nią w Stefana Savicia i zrobiło się 2:3.
W końcówce zawodnicy Bayeru zdecydowanie zaatakowali. Gospodarze niesieni przez kibiców dążyli do wyrównania. W 81. minucie groźny strzał oddał Javier Hernandez, piłkę na linii bramkowej zatrzymał Filipe Luis. Po chwili Meksykanin uderzył mocno z ok. 18 metrów, ale przestrzelił.
Cztery minuty przed końcem skutecznie odpowiedziało Atletico. Z prawej strony dośrodkował Sime Vrsaljko, a rezerwowy Fernando Torres ustalił wynik gry i dał świetną pozycję wyjściową swojej drużynie przed rewanżem w Madrycie.
W końcowych minutach gracze gości skupili się na... czyszczeniu kont kartkowych. "Żółtkami" ukarani zostali Gabi i Filipe Luis, których zabraknie w rewanżu.
Bayer Leverkusen - Atletico Madryt 2:4 (0:2)
0:1 - Niguez 17'
0:2 - Griezmann 25'
1:2 - Bellarabi 49'
1:3 - Gameiro (k.) 59'
2:3 - Savić (sam.) 68'
2:4 - F. Torres 86'
Składy:
Bayer Leverkusen:
Bernd Leno - Benjamin Henrichs, Aleksandar Dragović, Omer Toprak, Wendell - Karim Bellarabi (66' Joel Pohjanpalo), Charles Aranguiz, Kevin Kampl, Julian Brandt (88' Leon Bailey) - Kai Havertz (56' Kevin Volland), Javier Hernandez.
Atletico Madryt: Miguel Angel Moya - Sime Vrsaljko, Jose Maria Gimenez, Stefan Savić, Filipe Luis - Koke, Gabi, Saul Niguez, Yannick Ferreira Carrasco (78' Fernando Torres) - Antoine Griezmann (78' Angel Correa), Kevin Gameiro (71' Thomas Partey).
Żółte kartki:
Henrichs, Dragović, Wendell, Aranguiz (Bayer) oraz Torres, Gabi, Filipe Luis (Atletico).
Sędzia: William Collum (Szkocja).