Drużyna Kazimierza Moskala jest, podobnie jak Lech Poznań, niepokonana w 2017 roku w Lotto Ekstraklasie. Bilans Kolejorza robi większe wrażenie niż Pogoni Szczecin. Wygrał 3:0 mecze z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza i Piastem Gliwice. Lech chce na Pomorzu Zachodnim kontynuować pościg za liderami.
- Widziałem ostatnie mecze Lecha i mówiąc krótko, dużo goli strzela, wcale nie traci. Dwa zwycięstwa 3:0 mówią same za siebie. Nasz rywal ma duży potencjał, większy w ataku niż w obronie. Piłkarze z przodu, ale również boczni obrońcy grają odważnie. Siła ofensywna Lecha robi wrażenie - ocenił Kazimierz Moskal, trener Pogoni.
- W wysokiej formie jest Majewski, a ponadto Lech ma dobrych skrzydłowych, którzy potrafią wygrywać pojedynki jeden na jednego i robić różnicę z boku boiska. Makuszewski, Pawłowski, Jevtić - jest z kogo wybierać. Do tego para Kownacki i Robak w przodzie, która strzela ostatnio gole - dodał trener.
Pogoń zagra z Lechem Poznań dwa mecze z rzędu. W piątek w Lotto Ekstraklasie, a w środę w półfinale Pucharu Polski. Ważniejszy dla kibiców w Szczecinie jest ten drugi, ale piłkarze mają działać zgodnie z zasadą "krok po kroku".
ZOBACZ WIDEO Michał Kopczyński: Jesteśmy rozczarowani, Ajax był w naszym zasięgu
- Na razie koncentrujemy się na meczu ligowym. Zobaczymy, jak będzie przebiegać i będziemy podejmować decyzje na bieżąco. Traktujemy oba spotkania poważnie i pewnie Lech podchodzi do tego cyklu podobnie i nie kalkuluje. Liga, puchar, dwie osobne historie. Jesteśmy świadomi, że niezależnie od rozgrywek, mecze z Lechem wzbudzają emocje w Szczecinie - zaznaczył Moskal.
Pogoń rozpoczęła źle poprzednie mecze. Traciła gola, musiała gonić wynik, na szczęście dla siebie potrafiła zareagować i najpierw wygrać 2:1 z Piastem, a następnie zremisować 1:1 z Cracovią. Starcie w Małopolsce nie było wielkim widowiskiem. Szczecinianie nie zagrali va banque.
- Trzeba wziąć pod uwagę, że Cracovia to dobra drużyna z ciekawymi piłkarzami i to, że jest nisko w tabeli, nie jest adekwatne do tego, co pokazuje na boisku - przypomniał Moskal. - Boisko było równe dla obu stron, ale fakt jest taki, że nie pomagało. Ważne, że nie przegraliśmy, ponieważ stoczyliśmy trudny pojedynek. Wracamy na własny stadion i wierzę, że w Szczecinie będziemy dyktować warunki. U siebie czujemy wsparcie i wyglądamy inaczej.
Początek starcia Pogoni z Lechem w piątek o godzinie 20:30.
- W tym meczu Pogoń będzie walcząca - spuentował trener.