W styczniu, gdy 26-letni obrońca przenosił się z Piasta do Górnika, przedstawiciele obu klubów zawarli porozumienie, na mocy którego piłkarz nie będzie mógł zagrać w spotkaniu z byłym pracodawcą.
W Zabrzu wciąż jednak mają nadzieję, że ostatecznie Adam Banaś wystąpi na stadionie przy ul. Okrzei. - Bardzo byśmy chcieli, żeby Adam zagrał. Jednak to nie jest pytanie do szkoleniowców - powiedział Gazecie Wyborczej asystent Henryka Kasperczaka, Jerzy Kowalik.
Wszelkie wątpliwości rozwiał jednak prezes Piasta, Jacek Krzyżanowski. - Zadbaliśmy przede wszystkim o interes zawodnika. Nie chcemy, by był narażony na pretensje ze strony kibiców Piasta. Taką decyzję podjęliśmy wspólnie z prezesem Górnika i nie ma żadnego powodu, by ją zmieniać. Adam będzie mógł zagrać w kolejnym meczu obu zespołów, jednak obecnie jest to wykluczone i wątpię, by ktokolwiek z władz Górnika myślał inaczej - stwierdził sternik beniaminka.
Przypomnijmy, że również klub z Zabrza zawierał zimą podobne klauzule. W rundzie wiosennej przeciwko ekipie Henryka Kasperczaka nie będą mogli zagrać Jerzy Brzęczek i Tomasz Hajto. Ten pierwszy występuje obecnie w Polonii Bytom, natomiast Hajto reprezentuje barwy ŁKS Łódź.
Utrata Banasia jest dla Górnika sporym osłabieniem. Do tej pory 26-letni obrońca wystąpił we wszystkich wiosennych spotkań Trójkolorowych i za każdym razem spędzał na boisku 90 minut. Zdobył też zwycięskiego gola w derbach Śląska z Ruchem Chorzów.