W czasie trwania ostatniego okienka transferowego, Krzysztof Kotorowski zdecydował się zostać w Poznaniu. Latem jednak, wszystko na to wskazuje, klub nie przedłuży kontraktu z doświadczonym bramkarzem. Kotorowski dobrze rozpoczął obecny sezon jednak później stracił miejsce w składzie na rzecz chorwackiego bramkarza Ivana Turiny. Niedawno ponownie wskoczył do składu i spisuje się bardzo dobrze.
- Skoro już udało mi się wskoczyć do bramki, to chciałbym jej już nie opuścić do końca sezonu. Zrobię wszystko, żeby właśnie tak się stało - zapowiada Krzysztof Kotorowski.
Po powrocie do bramki Lecha, Kotorowski zagrał w Pucharze Polski oraz w trzech spotkaniach ligowych Kolejorza. W łącznie czterech występach, dał się pokonać jedynie Adamowi Marciniakowi. Kotorowskiemu bardzo zależy na zdobyciu mistrzostwa Polski.
- Chcę także dołożyć swoją cegiełkę. Uczciwie zapracowałem na miejsce i zamierzam dołożyć swoje trzy grosze do tego upragnionego celu, jakim jest mistrzostwo - przyznaje 33-letni bramkarz poznaniaków.
Kotorowski zapewnia także, że jego gra w podstawowym składzie nie jest dziełem przypadku, lecz efektem potężnej pracy, jaką wykonuje na treningach.
- Niektórzy mówią, że bronię tylko przez chorobę Ivana Turiny. Tak naprawdę mnie to jednak zbytnio nie obchodzi. Ja ciężko harowałem podczas przygotowań i wiem, że jestem gotowy do tego, żeby bronić. Cieszę się, że ostatnio to fajnie wychodzi - komentuje bramkarz.